Migawka #2 - BLIMSIEN

Latest Posts:

In fotomigawki

Migawka #2

20 stycznia 2017

Jeszcze z jesieni. Godziny poranne przed świtem. Twarz zaspana i bez makijażu. Oczy zapuchnięte. Wschód słońca i unoszące się mgły nad górami. Cisza. Skupienie. Mroczny las i łąka zalana słońcem, chociaż miesiące wskazywały na to, że powinno już być zimno. Natura. Polska. Kocham.

Zdjęcia: Marek Petraszek

3 komentarze

Weronika Pochylska 7 lat ago

Przepiękne, kojące zdjęcia… Pstrykacie analogiem czy lustrzanką?
Blum Post Author 7 lat ago

Lustrzanką.
Carrie 7 lat ago

I ja kocham te zdjęcia.. Są piękne, szczególnie uchwycenie promieni słońca między drzewami. <3

Leave a Reply Cancel reply

Szukaj
O autorce

Mam na imię Nina, choć tu funkcjonuję jako Blimsien. W ramach szerzenia idei osiędbania, gromadzę dla Ciebie techniki, przepisy, sposoby i inspiracje, które pomogą Ci zbliżyć się do siebie, zregenerować ciało i umysł i działać w swoim rytmie. Wierzę w moc opowiadania historii, dlatego chętnie dzielę się swoją, w nadziei, że może odnajdziesz w niej część siebie.
Zapis na newsletter Czułe Słówka

Szepnąć Ci Czułe Słówko?

Email

Name

Please wait...

Wspaniale, że jesteś!
Follow

Facebook Instagram Pinterest RSS YouTube
Kategorie
Kategorie

blimsien

✨nauczę Cię dbać o siebie z miękkością
👀 sposoby na stres, nadmiar emocji i brak równowagi
💌bellablumchen@gmail.com
Pracuj ze mną nad rytmem dobowym👇

A właśnie, że będę oceniać książki po okł

A właśnie, że będę oceniać książki po okładce!

Po serię Ali Smith sięgnęłam tylko dlatego, że tytuły kojarzyły mi się z Rześko i Ciepło (błąd) i bo malarskie, zmysłowe okładki wydały mi się zapowiedzią czegoś, co osoby herbu Blimsien mogą lubić. I nie myliłam się.

Gdyby ktoś próbował zachęcić mnie do lektury sprawami uchodźczymi - odmówiłabym. Nie chcę także czytać w czasie wolnym o polityce, kryzysach migracyjnych, ociepleniu klimatu, aktywizmie. Nie chcę, tak jak bohaterowie książek Ali Smith nie chcą. A ona chwyta mnie za brodę i nie pozwala przestać patrzeć. Te książki trafiły do mnie w idealnym momencie życia.

Gdyby ktoś próbował namówić mnie na lekturę za sprawą nawiązań do dzieł kultury, powiedziałabym, żeby wypchał się sianem, bo takie popisy może cieszą studentów kulturoznawstwa, ale nie mnie. Nie interesuje mnie w ogóle puszczanie oczka, cytowanie, zbijanie piątek. Z głasków "na erudytkę" wyrosłam dawno temu.

Co by mnie przekonało? Co mnie przekonuje? Zabawa formą, sprawność językowa i czucie. Od literatury oczekuję przede wszystkim albo przyjemności, albo czucia. To może być uczucie niewygody, chęć zatrzaśnięcia książki. Gniew. Zachwyt. Albo błogość, roztapianie się jak masełko w wiosennych promieniach słońca. Oczekuję refleksji. Oczekuję, że czytając, będę musiała na chwilę przestać, żeby zrobić miejsce na te kotłujące się w brzuchu uczucia i na rozprostowanie myśli w głowie.

Ali Smith mi to daje. Zima umęczyła mnie. Sprawna językowo, ciekawa w formie, ale bohaterowie mnie irytowali. Nie miałam tam momentów, o których piszę. Jesień złapała mnie za serce, ale wiosna... jak dobrze, że przychodzi wiosna! Ze swoją świeżością, zapałem, buntowniczą siłą.

Nie wiem czy Wam się Smith spodoba. Mi podoba się bardzo.

To jest rzecz, za którą jestem wdzięczna moim r

To jest rzecz, za którą jestem wdzięczna moim rodzicom. Z domu wyniosłam przekonanie, że tak jak ży myć zęby, tak należy regularnie się ruszać.

Nie, mój tata nie jest WF-istą a to, że mama uczy jogi tylko odepchnęło mnie od praktyki w mojej nastoletniości.

Ale zawsze dużo spacerowaliśmy, chodziliśmy na basen, nikt by mi nigdy nie wystawił zwolnienia z WF bez ważnego powodu.

Dzięki temu, że ruch w tej czy innej formie był zawsze obecny:

• ruszałam się, kiedy byłam chuda i inni mówili mi "ale możesz sobie darować, jesteś w formie" - forma była efektem a nie genetycznym totolotkiem ;)

• ruszałam się, kiedy bardzo przytyłam i wcale od tego ruchu nie schudłam (i dziś zrobiłabym to mądrzej)

• ruch w różnej formie jest po prostu obecny w moim życiu i planuję, że tak będzie już zawsze ~ bo ruch to nie sylwetka, mięśnie czy waga. Ruch to sprawność, wydolność, ruch to zdrowie psychiczne.

I wiesz co? Ja w żadnej dyscyplinie nie jestem dobra. Serio. Jestem co najwyżej mocno średnia. Ale ta różnorodność pomaga mi ruszać się mądrze. Nie robić z motoryki fetyszu ani narzędzia opresji. Bo to + ośmieszanie sprawia, że dzieciaki nienawidzą WF i nie rozumieją, że ruch może być zabawą. Dorośli nie rozumieją za to, że ruszamy się nie dla zgrabnej sylwetki i że lepiej być grubym ale wysportowanym (gdy myślimy o zdrowiu - tak mówi Anders Hansen, którego książkę Rozruszaj swój mózg właśnie czytam) niż szczupłym i się nie ruszać. Ruch to nie kara!!!

Nasze ciała są zaprojektowane do ruchu. A nasze emocje podczas tego ruchu przepływają przez te ciała. I nie trzeba być zawodowcem. Umiarkowany ruch jest bardzo ok!

W życiu próbowałam: nart, łyżew, pływania, deski, pole dance, chodzenia po slackline, muay Thai, baletu, pilatesu, jogi, gimnastyki akrobatycznej, spacerów, biegania, tańca brzucha, tańców towarzyskich, koszykówki, siatkówki i pewnie czegoś o czym jeszcze nie pamiętam.

Wczoraj byłam na jodze, jutro planuję trening siłowy, ale dziś zjem pizzę.

Ruch jest po prostu moim sposobem na spędzanie czasu ze sobą. Formą higieny. I nawet jeśli odpływam (a bywa, że odpływam na miesiące) to zawsze wracam.

A jaki jest Twój stosunek do ruchu? Czego chciałabyś spróbować?

Jakiś czas temu zaczęłam bardzo powolną wymian

Jakiś czas temu zaczęłam bardzo powolną wymianę sprzętów i przedmiotów w myszkanku.

Powolną, bo nie chciałam wpaść głupio w pułapkę minimalizmu, o której mówię w moim podcaście • Rurki z Kremem • w odcinku o... pułapkach minimalizmu 😜

Wymieniam bardzo powoli, oczyszczając przestrzeń z rzeczy, których używam wielokrotnie w ciągu dnia, a które pogarszają w jakiś sposób moje zdrowie. A czasem coś dodałam zamiast odejmować.

I tak np.
• kilkukrotne używanie aluminiowej kawiarki zmieniłam na szklanego french press'a.

• kupiłam stołeczek toaletowy od @stool4all bo skoro od października uczę się o trawieniu a także eliminowaniu resztek, uznałam nawyki toaletowe za mało glam, ale super ważne

• używam dzbanka z filtrem do wody (długo używałam tylko kranówki, ale miękkość wody po przefiltrowaniu mnie finalnie przekonała choć dzbanek jest plastikowy)

• no i czajnik! Pytacie mnie o czajnik. To jest Kettle 2 od @xiaomi.polska i był w rozsądnej cenie (ok. 150 zł) a nie ma ani jednej plastikowej części, która dotyka wrzątku. Piję bardzo dużo naparów i czajnika używam nawet do 10 razy dziennie, więc to było dla mnie ważne.

W zasadzie ten post jest odpowiedzią na Wasze liczne zapytania o ten czajnik, bo pokazywałam go tylko na stories, ale z rozpędu napisałam też o innych zmianach.

A cały tekst na ten temat znajdziecie na www.blimsien.com

A Ty? Czego nie żałujesz, co kiedyś wydawało s

A Ty? Czego nie żałujesz, co kiedyś wydawało się niepopularnym wyborem?

To były udane łowy! Maselniczka najpiękniejsza

To były udane łowy!

Maselniczka najpiękniejsza 🫠♥️

Lubię kiedy jego dłoń jest większa niż moja..

Lubię kiedy jego dłoń jest większa niż moja...

Tak, to wiosna.
Tak, jestem zakochana bez pamięci.
Tak, chcę żyć.
🌞

Inspiracja jest miła, tak jak miłe jest zakochan

Inspiracja jest miła, tak jak miłe jest zakochanie, ale to nie inspiracja sprawia, że:

• nauczysz się nowego hobby
• zostaniesz malarką
• nagrasz płytę
• wychowasz dziecko
• zrobisz remont
• będziesz mieć przepiękny ogród

Tak jak zakochanie nie sprawi, że przez 25 lat będziesz w udanym związku. Do tego potrzebne jest:

🙌♥️ oddanie i czuła, odżywcza jakość pielęgnacji.

Tak, jak codziennie zajmujesz się ogrodem, karmisz swoje dzieci, idziesz na siłownię albo piszesz 3 strony swojej powieści.

To właśnie oddanie, nudne, rutynowe, powtarzane regularnie czynności są szkieletem naszego charakteru i życia. I mogą być cudowne, kiedy:

• umiesz docenić proces a nie tylko rezultat
• umiesz odnaleźć elementy swojego "chcę" w tej rutynie
• potrafisz zrobić z szorowania kafelków medytację, a z gotowania obiadu rytuał

Czas się rozciąga jak guuuuma, kiedy umiesz być w tu i teraz. W tym, co robisz. Kiedy działasz intencjonalnie. Czy ja wypadam? Czy jadę na automacie? Ależ oczywiście, ale też wracam, ale też coraz częściej jestem przytomna i świadoma.

~ odczarujmy słowa takie jak: inspiracja, motywacja
To dobry starter, to zapłon, ale potem potrzeba po prostu... robić :) czy nazwiesz to wysiłkiem, samodyscypliną (brrr), szacunkiem do siebie czy pielęgnacją chodzi o to samo. O docenienie powtarzalności i jakości pielęgnacji.

♥️ jeśli moje treści z Tobą flirtują zostaw im "♥️" lub komentarz, albo poślij je dalej w świat. Będą wdzięczne 🫦

Jedne idą po zmianę.
Drugie idą po wymówki.

• niech perfekcjonizm nie powstrzymuje Cię przed postawieniem pierwszych kroków. Perfekcja jest iluzją 🫧 liczy się to, co robisz tu i teraz bo to jest • punkt mocy •

I nie, nie mówię do Ciebie - bez przestrzeni na zaangażowanie w kurs. Mamy noworodka. Osoby, od której niewiele teraz zależy z powodu takiego, że to życie układa Ci grafik.

Mówię za to do Ciebie - jeśli ciągle narzekasz, że nic się nie zmienia, ale nic nie zmieniasz. -> jeśli czekasz na znak, oto on 😘 W Twoim Rytmie jest w moim sklepie do 23:59 w super cenie 799 zł. Tylko dziś. A potem znika. Grupa już pracuje.

Czekamy właśnie na Ciebie 🍒 nauczę Cię, jak mówić do swojego ciała i jak go słuchać. Skutecznie.

#autopromocja

Wczytaj więcej... Obserwuj na Instagramie

.