Olejki eteryczne nie tylko intensywnie pachną i regulują nastrój, ale również wpływają na ciało. Kiedy zaopatrzyłam się w kilka różnych buteleczek, żeby używać ich do aromaterapii, zaczęłam szukać dla nich też innego zastosowania. Dotychczas korzystałam jedynie z olejku z drzewka herbacianego, stosowanego bezpośrednio na niedoskonałości i postanowiłam to zmienić.
Jeśli chodzi o standardy piękna, powoli poszerza nam się percepcja i pozwalamy sobie na coraz większą różnorodność. To nie dzieje się samo, robią to głównie osoby, które pokazują się w social mediach, mówiąc i pokazując na własnym przykładzie, że to, jak się poukładamy z ciałem, jak będziemy je ozdabiać i co wokół niego robić, to nasza sprawa. Tu ukłony w stronę Ciałopozytyw.
Ssanie oleju jest jednym z ajurwedyjskich i całkiem naturalnych sposobów na dbanie o zdrowie jamy ustnej. Ten prosty sposób może działać antybakteryjnie, czyścić przestrzenie międzyzębowe, a nawet wpływać na zdrowie całego organizmu. Jak płukać jamę ustną olejem?
Zazwyczaj nie zamieszczam postów o kosmetykach. Dzieje się tak trochę dlatego, że kosmetyki nie interesują mnie już tak bardzo, jak kiedyś, bo moja pielęgnacja jest naprawdę minimalistyczna. W tym roku, tak jak z resztą i w poprzednim, zostałam jednak ambasadorką targów Ekocuda i poproszono mnie o przygotowanie posta z moją relacją.
O taką pielęgnację walczyłam! Niby wszystkie wiemy, że to, jak żyjemy, ma gigantyczny wpływ na nasz wygląd, że piękno bierze się z wnętrza, że ważna jest dieta, ruch, sen i poziom stresu. W praktyce jednak wciąż bywa ciężko wdrożyć to w życie. Jestem wielką orędowniczką ajurwedy i wreszcie natknęłam się na kogoś, kto do pielęgnacji podchodzi holistycznie, a kosmetyki uważa jedynie za kropkę nad „i”. Patrycja, założycielka marki CHIC CHIQ robi wspaniałe, ajurwedyjskie maski do twarzy, a do tego prowadzi bloga o pielęgnacji, która jest integralną częścią dbania o ciało.
Dziś zapraszam Cię na kontynuację ajurwedycznego cyklu, który powstał na bazie rozmów z Szymonem Cechnickim. Jeśli już zapoznałaś się z tym, czym właściwie jest ajurweda i określiłaś swoją doshę, zapraszam Cię do przeczytania wskazówek dla poszczególnych konstytucji. Staraliśmy się, by wskazówki te były nieoczywiste i stanowiły dla Ciebie wartość. Dobrym pomysłem jest wpisanie swojej doshy choćby na pintereście, gdzie znajdziesz przykładowe jadłospisy i praktyki. My przygotowaliśmy takie, które wcale nie są oczywiste, a wynikają z doświadczenia Szymona. Jeśli nie jesteś pewna czy dobrze określiłaś swój typ, zawsze możesz zapisać się na konsultację ajurwedyczną. Ja skorzystałam z niej u Szymona, który podczas wywiadu zyskał moje zaufanie i muszę przyznać, że jest to coś, co odmieniło moje życie. Tymczasem droga vatko…
Latem moja mieszana skóra wariuje. Pory zapychają się błyskawicznie, czoło pokrywa drobna kaszka, pod wpływem słońca naskórek się pogrubia, a policzki są czerwone. Moja skóra sama już nie wie, czy jest przetłuszczająca się, odwodniona, gruba czy łuszcząca się i cieniutka. I tak jak ja czekam z utęsknieniem na lato, tak moja twarz przebierałaby nogami (gdyby miała nogi) na myśl o jesieni. Dziś chcę Wam pokazać krem — cud, który okazał się remedium na moje skórne problemy i hitem jeśli chodzi o naturalną pielęgnację.
Wielokrotnie pisałam o tym, że minimalizm kosmetyczny i naturalna pielęgnacja pozwoliły mi uzyskać skórę, o jakiej wcześniej nie śmiałam marzyć. Swoją drogę opisałam z resztą TU. Od czasu skincoachingu minęły lata i mam kilka nowych refleksji odnośnie naturalnej pielęgnacji. Na początek pozwól, że powiem – na zdjęciu, które widzisz pomalowane mam jedynie rzęsy. Nie stosowałam wygłądzających filtrów, ani żadnych cud aplikacji. Zdjęcie ma lekko zmieniony kolor, ale moja skóra nie jest wyretuszowana w żaden sposób. Healthy glow wynika z olbrzymiej ilości wody, którą piję, z witamin, bo wiosenne jedzenie jest ich pełne, ale nie widzisz na nim, że na czole mam chropowatą kaszkę, mam lekkie rumieńce i przydałby mi się peeling. Piszę o tym, bo nie chcę lukrować rzeczywtości.
Odebrała radość. Kazała kupować drogie kosmetyki z apteki. Zmieniła ulubione przekonania. Odebrała celebrację. Skin coach. Bożena Społowicz. Pisałam o niej artykuł, a namieszała w moim życiu na ostro. Z jakim efektem?
Chcesz wiedzieć co w eko trawie piszczy? Wybrałam się na targi eko kosmetyków, żeby zobaczyć co nowego oferuje rynek. Sprawdź, które marki zwróciły moją uwagę!