Gdy tylko robi się chłodniej, lubię, kiedy moje śniadania są ciepłe, ugotowane, sycące i… mokre. Orzeźwiające sałatki czy koktajle, jak w ogóle większość surowizny zostawiam na prawdziwe upały. Przez większość roku jestem fanką ciepłych śniadań (co poleciłabym każdej osobie, która ma słabe trawienie) a u schyłku lata chętnie korzystam z sezonowych owoców i warzyw.
ŚNIADANIE NA CIEPŁO Z SEZONOWYMI OWOCAMI
SKŁADNIKI na 2 porcje:
4 średniej wielkości śliwki
szklanka malin
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka mielonego kardamonu
pół szklanki suchego długoziarnistego białego ryżu (biały ryż jest łatwiej strawny niż brązowy)
1 1/2 dużej łyżki masła klarowanego ghee
- Śliwki umyj, wypestkuj i pokrój na paski.
- Umyj i osusz maliny.
- Ryż przepłucz pod bieżącą wodą. Włóż do rondla i dodaj szczyptę soli i pół łyżki masła klarowanego. Zalej podwójną porcją wody w stosunku do użytego ryżu. Podczas gotowania nie mieszaj. Kiedy ryż się zagotuje, zmniejsz ogień. Kiedy ryż prawie wchłonie całą wodę, odstaw go z ognia na bok i przykryj pokrywką do całkowitego wchłonięcia wody. Dzięki temu nie będzie rozgotowany.
- Na patelni o grubym dnie rozpuść resztę masła. Dodaj przyprawy i mieszaj pilnując by się nie przypaliły. To zajmie dosłownie kilka sekund. Teraz dodaj śliwki i maliny. Gotuj na małym ogniu, aż maliny całkowicie się rozpadną, a śliwki zmiękną. Możesz owoce dosłodzić do smaku, ja wolę kiedy są kwaskowate.
- Polej owocami ryż. To dobry moment, żeby dorzucić swoje ulubione dodatki. U mnie to chia i płatki kokosowe, ale chętnie przetestowałabym wersję z konopiami i prażonymi migdałami.
