Jesień i zima to idealny czas, żeby wprowadzić zupy do swojego codziennego menu. Są ciepłe, sycące i świetnie nadają się jako pierwsze danie lub lekka kolacja. Niestety przygotowanie zup jest czasochłonne. Te najlepsze powstają na różnego rodzaju bulionach- mięsnych, warzywnych, grzybowych itp. Jak pogodzić dążenie do zdrowia (codzienna porcja ciepłej, domowej zupy) z oszczędnością czasu? Dla mnie sztuczne kostki rosołowe, ziarenka smaku czy kupne słoiczki z bulionetką od dawna nie są opcją. Zazwyczaj wekowałam swoje buliony, ale od jakiegoś czasu korzystam z jeszcze innego rozwiązania jest nim domowa bulionetka bez sztucznych dodatków.

CO ZROBIĆ, ŻEBY GOTOWANIE CODZIENNYCH POSIŁKÓW SZŁO SZYBCIEJ?

Oczywiście bulionetka nie jest idealnym rozwiązaniem. Według mądrości Ajurwedy jedzenie odżywia nie tylko nasze komórki, ale również nasze ciało subtelne. Najlepsze są zatem pokarmy świeże. Co to oznacza? Świeżo zerwane z drzewa/krzaka, świeżo wyciągnięte z ziemi, a w końcu świeżo przygotowane. Dlatego zaleca się codzienne gotowanie posiłków i spożywanie ich na bieżąco. Z czasem tracą one pranę, czyli właśnie subtelną formę energii, która wnosi w nas życie i zdrowie. Właśnie dlatego w Ajurwedzie nie uznaje się mrożenia (niezależnie od wartości odżywczych, te pokarmy są uznawane za pozbawione prany, puste, martwe) i przetworzonej żywności.

To bardzo super Ajurwedo, ale co mam zrobić nie będąc gospodynią domową na full time? Poza gotowaniem, sprzątaniem i praniem, chodzę na cały etat do pracy i mam masę innych obowiązków oraz uwaga pragnę mieć czas również na PRZYJEMNOŚCI. Co teraz?

Ja w takich wypadkach szukam mniejszego zła. Lepiej mi zrobić bulionetkę, skorzystać z pomysłu na kiszenie, suszenie czy wekowanie, niż nadymać się własnymi ideałami i w niedoczasie zapychać się bułą lub zupką chińską albo pierogami ruskimi odsmażanymi na patelni. Uważam, że małe kroki są niejednokrotnie lepsze niż wielkie zrywy, a zrobione lepsze od zaplanowanego. Dzisiejszy przepis jest czasochłonny, ale wystarczy postać nad garem raz w tygodniu, a potem dziękować sobie w duchu i na głos codziennie przez kolejny tydzień lub dwa. Przepis na domową bulionetkę podpatrzyłam na Insta Nomadmum81, której ten przepis zdradziła ponoć jej babcia. Ja go przerobiłam pod siebie, uważam za rewelacyjny i bardzo chcę podzielić się nim z Wami.

WZMACNIAJĄCY BULION INSTANT.

Zacznijmy od tego, że długo gotowany bulion, bulion na kościach jest prozdrowotny. Ja nadal nie umiem przekonać się do tego rozwiązania, bo od przeszło 16 lat nie spożywam mięsa. Nie wykluczam, że kiedyś zrobię wyjątek dla tej leczniczej mikstury, jednak do tego czasu dopracowuję do maksimum buliony roślinne o rozmaitych smakach i mocach. Najlepsze rady, jak zrobić taki bulion, by nie tylko był pełny smaku umami, ale również prozdrowotny znajdziesz tu (klik).

Do bulionetki możesz użyć podobnych składników. Ja podam Ci moją bazową listę.


DOMOWA BULIONETKA BEZ SZTUCZNYCH DODATKÓW


  • 4 duże marchewki umyte i obrane
  • 1 por umyty i posiekany
  • 2 duże korzenie pietruszki umyte i obrane
  • 1 duża bulwa selera – umyta i obrana
  • garść suszonych grzybów leśnych – namoczona i posiekana (nie wylewaj wody, w której moczyły się grzyby)
  • 1 główka czosnku – obrana i grubo posiekana
  • 2 cebule – obrane i pokrojone w piórka
  • 10 – 20 ziaren pieprzu
  • 5 ziaren jałowca
  • 2 suszone pomidory (nie w zalewie, ale kompletnie suche – można je dostać w supermarketach i ja je bardzo polecam, w zupach dodają głębi smaku, podobnie jak piętka z parmezanu lub innego twardego sera, którą również możesz tu dodać)
  • 1 łyżka stołowa kurkumy
  • 1/2 kubka płatków drożdżowych (dodaję je na sam koniec, wspaniale wzmacniają smak)
  • 1 łyżka stołowa lubczyku
  • 1 łyżka stołowa suszonej naci pietruszki
  • 1 łyżka stołowa majeranku
  • 2 łyżki stołowe octu jabłkowego (opcjonalnie)
  • 3 łyżki stołowe sosu sojowego lub sojowo-grzybowego (opcjonalnie)
  • 5-7 liści laurowych
  • kilka łyżek stołowych oliwy z oliwek lub innego dobrego gatunkowo oleju
  • od 3 do 6 łyżek stołowych soli (zależy czy używasz sosu sojowego, jakiej używasz soli, himalajska jest mniej słona niż morska itp) – w tym przepisie potrzeba dużo soli dlatego, że pełni ona funkcję naturalnego konserwantu. Nawet jeśli wydaje Ci się, że czujesz tylko sól, po rozpuszczeniu bulionetki w wodzie mało kiedy okazuje się ona zbyt słona i często trzeba jeszcze doprawić zupę.

PRZEPIS na bulionetkę:

Umyte warzywa zetrzyj na tarce na grubych oczkach. To najbardziej czasochłonna część, ale należy ją wykonać.

W garnku o grubym dnie rozprowadź oliwę. Kiedy się rozgrzeje, wrzuć na nią warzywa, dodaj przyprawy i grzyby (z wyjątkiem płatków drożdżowych).

Podsmażaj chwilę, a później zalej szklanką wody lub szklanką wody, w której wcześniej namaczałaś grzyby.

Dodaj sól.

Gotuj na wolnym ogniu, cały czas mieszając. Proces może trwać ok. 45 minut.

Po zdjęciu z ognia i ostudzeniu uzyskujesz rozgotowaną, wilgotną masę. Wyłów z niej liście laurowe.

Teraz całość zmiksuj blenderem ręcznym lub w robocie kuchennym. Otrzymasz gęstą pastę. Przełóż ją do czystego, wyparzonego słoika i trzymaj w lodówce. Wg autorki przepisu pasta powinna wytrzymać nawet miesiąc, ale u mnie schodzi w ok. 2 tygodnie. Używam jej rozcieńczonej (kilka łyżek) jako podstawowego bulionu do zup, na którym robię ogórkową, pomidorową czy inne zupy — zazwyczaj wtedy jeszcze dodatkowo dorzucam podczas gotowania ziele angielskie czy liście laurowe. Bywa też, że dana zupa potrzebuje więcej soli lub innych przypraw.

Korzystam z tej pasty, gdy robię risotto lub kaszotto, śniadaniową wytrawną kaszę, kuskus lub mogę po prostu rozcieńczyć łyżkę w gorącej wodzie i napić się na szybko takiego bulionu, gdy potrzebuję się rozgrzać. Sama bulionetka może być też dodatkiem do sosów albo rozpuszczona w wodzie służyć do podlania pieczonych w piekarniku warzyw.

Zróbcie ją koniecznie, bo przepisów na zupy w tym sezonie nie zabraknie!

Całość wygląda tak:

Domowa bulionetka

Korzystasz z moich przepisów i treści, które Ci serwuję? Będzie mi miło, jak wrzucisz w podzięce dowolną kwotę na Patronite. Dzięki temu mogę zrezygnować z części zarobkowych zleceń i skupić się na tworzeniu jakościowych treści dla Ciebie w przestrzeni Blimsien. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, kliknij baner:

...

1 Comment

Leave a Reply

.