Odkąd podjęłam decyzję, by wspierać swoje trawienie, zamiast mu przeszkadzać, pożegnałam się z większością zimnych dań, lemoniad i lodowych deserów. Na co dzień staram się wybierać ciepłą wodę, napary z ziół, kawę zbożową, a wiosną i latem zamiast zimnej wody kokosowej stawiam na… kompot.
Kompot był koszmarem lat wczesnoszkolnych. Przynajmniej moim. Rozgotowane owoce pływały w letniej zawiesinie i jedyne, co ratowało ten napitek to jego słodycz. Dziś kompot jest dla mnie sposobem na użycie sezonowych roślin. To Wojtek robił zimą cud napary z imbiru i pomarańczy, kompoty z gruszek i jabłek i to on mnie zainspirował do pogodzenia się z kompotem. Zresztą, jeśli czytacie, to wiecie, że w tym roku szaleję ze smakami dzieciństwa. Gotuję głównie botwinkę na zmianę ze złotym kapuśniakiem na młodej kapuście, których nie jadłam od lat!
KARMELOWY KOMPOT Z RABARBARU
2 duże laski rabarbaru
3 łyżki cukru
1 łyżka cukru z dodatkiem wanilii
2 litry wody
2 łyżki soku z cytryny
Rabarbar umyj, obierz i pokrój na centrymetrowe kawałki. Na dnie garna rozpuść cukier aż zbrązowieje i zrobi się ciągnący. Wrzuć rabarbar i mieszaj aż puści sok. Smaż na małym ogniu ok 2-3 minuty. Dolej wodę. Zagotuj i zmniejsz ogień gotując aż rabarbar stanie się miękki.
Ja wolę kompot bez owoców w środku, dlatego odcedzam je rozgniatając w sitku. Do gotowego kompotu dodaję soku z cytryny. Piję na ciepło lub w temperaturze pokojowej.
Cieszę się, że mogę dla Ciebie pisać! Niedługo wypuszczam kolejny odcinek podcastu Rurki z Kremem. Tym razem podzielę się z Tobą ćwiczeniem, które mam nadzieję, że da Ci do myślenia i wniesie w Twoje życie więcej radości! Chcesz posłuchać? Wesprzyj mnie na Patronite:
2 komentarze
Genialnie! Jutro kupuje rabarbar! Kompot… no ze ja o tym cudownym napoju zapomniałam ?
A ten cukier z wanilia to jakaś gotowa opcja? Czy jak sobie z tym poradzić?
Buziaki!
Możesz kupić wanilinowy, możesz kupić wanilię i dodać, a jest też cukier z wanilią – gotowa mieszanka, że taki niby lepszy niż wanilinowy. Ja bym użyła, co mam pod ręką akurat 🙂