Lniana pościel z H&M - opinia.

Pamiętacie, jak jakiś czas temu narzekałam na lnianą pościel z Ikea (jeśli nie, kliknijcie tu: klik). Tym razem postanowiłam dać szansę H&M Home. Mam dobre doświadczenia z ich tekstyliami i dwa komplety ze spranej bawełny, które sprawdzają się mimo cotygodniowej zmiany pościeli już od siedmiu lat. Bingo! Lniana pościel z H&M jest godna polecenia.

LNIANA POŚCIEL H&M – OPINIA

Ikeowej pościeli zarzucałam, że jest sztywna i szorstka. Lata użytkowania nieco ją zmiękczyły, ale nadal nie jest pierwszą pościelą, za jaką chwytam, gdy zmieniam poszewki. Czuję, że dobrze zaprojektowana rzecz codziennego użytku to taka, po którą sięga się najczęściej spośród reszty posiadanych przedmiotów. Oznacza to, że jest najwygodniejsza i najpraktyczniejsza w użytkowaniu. Na szczęście pościel z H&M taka jest. Len jest porządnie sprany, co daje miękkość, nie drapie, nie jest sztywny. Gramatura pościeli może sprawić, że zużyje się szybciej niż ta Ikeowska, ale zbyt wcześnie, żeby to oceniać. Mam ją od kilku miesięcy i na razie jestem bardzo zadowolona. Kiedy tylko mam jest w szafie, jest moim pierwszym wyborem, jeśli chodzi o zmianę poszewek. Ten komplet był najczęściej polecany jako budżetowa opcja pod moimi utyskiwaniami przy recenzji Ikea, także dzięki za Waszą szczerą opinię. W pełni przychylam się do peanów na cześć produkcji szwedzkiego giganta.

Wybrałam piękny cynamonowy kolor, bo mam podobne pomoce do jogi od Plantule Pillows i bardzo polubiłam otulające ciepło tego odcienia. Najlepiej wypoczywam w pościeli o kolorach stonowanych, bez wzoru lub z delikatnym deseniem, który nie rozprasza wzroku.