Pesto z czerwonej papryki jest wyjątkowe. Słodkie, podkręcone chilli, lekko serowe, przepyszne. Jego jaskrawopomarańczowy kolor podnosi wibracje najsmutniejszych i najbardziej szarych dni. Jedyne za czym nie tęskniłam, to szybko uciekające jesienne światło, które nie sprzyja fotografowaniu żółtych i pomarańczowych potraw, a te robię licznie, bo właśnie wczesną jesienią mam na nie najwięcej ochoty.
MAKARON Z PESTO Z PIECZONEJ PAPRYKI
SKŁADNIKI:
2 porcje makaronu
2 duże czerwone papryki
5 łyżek parmezanu i jeszcze trochę do posypania (w wersji wegan użyj płatków drożdżowych lub konopnego parmezanu)
dwie garście włoskich orzechów
5 łyżek oliwy
1/2 łyżeczki płatków chilli
1 łyżeczka czosnku granulowanego (lub ząbek świeżego, jeśli lubisz i możesz jeść świeży czosnek)
10-15 przekręceń młynka z czarnym pieprzem
sól – duża szczypta do pesto i duża szczypta do osolenia wody
PRZEPIS:
- Papryki umyj i wstaw na blaszce do piekarnika nagrzanego na 200 stopni. Piecz aż skórka zrobi się bąblowata i czarna (ok.15 minut). Wyjmij papryki i przełóż do foliowego woreczka – zwiąż go i pouderzaj paprykami lekko o blat by skórka oddzieliła się od miąższu. Jeśli nie używasz woreczków foliowych, możesz spróbować włożyć paprykę do zamykanego pojemnika i nim potrzasnąć. Wyjmij ostrożnie paprykę (jest bardzo gorąca) i pozostaw do lekkiego przestudzenia a później wytnij gniazdo nasienne i usuń spaloną skórkę oraz nasiona. Staraj się nie robić tego pod wodą, by nie pozbawić papryki aromatu.
- Makaron gotuj w osolonej wodzie zgodnie z przepisem na opakowaniu.
- W międzyczasie na suchej patelni upraż orzechy włoskie, tak by ich nie przypalić. Pozostaw do ostygnięcia.
- Paprykę pokrój na wąskie paski, zalej oliwą, dodaj soli, pieprzu, płatków chilli, parmezanu i czosnku. Zmiksuj blenderem na gładkie pesto z pieczonej papryki.
- Makaron odcedź i wrzuć spowrotem do garnka postawionego na małym ogniu. Zalej go pesto. wymieszaj. Podgrzej.
- Nałóż na talerze. Posyp parmezanem i siekanymi prazonymi orzechami. Możesz dodać też ser np. fetę lub małe kulki mozarelli. Jest szansa, że fanki burraty będą miały ochotę użyć jej do tego dania. Ja posypuję wierzch dodatkową porcją płatków chilli.
