2W tym roku kończę lat 30. Okazja jest jakby podwójna, bo moja mama kończy 60! Z dzieciństwa pamiętam ją głównie jako zafiksowaną na punkcie porządków panią w garsonce. Wyprawiała mi najlepsze urodziny świata i pysznie gotowała. Im jednak moja mama jest starsza, tym bardziej mam wrażenie jest wyluzowana i niezależna. Robi to, co czuje. Podróżuje, tańczy, ćwiczy, eksperymentuje z dietą, potrafi słuchać siebie i nie wiem, czy przejmuje się tym, co myślą o niej inni, ale na pewno się na nich nie ogląda. Potrafi stać na rękach i prawie zawsze jest w dobrym humorze. Nauczycielskie kompleciki zmieniła na sportowe ciuchy i jest chyba najbardziej witalną osobą, jaką znam. NIGDY nie pomyślałam o mojej mamie jako o emerytce, osobie starszej czy seniorce. Wiecie, takiej jak te babcie z reklam suplementów na serce albo wzdęcia. Moja mama jest laską, tyle że starszą ode mnie o trzydzieści lat. Imponuje mi jej optymizm i werwa życiowa. To jak wymyka się schematom i to, w jaki sposób żyje. A skoro już ten rok to nasze podwójne okrągłe urodziny, postanowiłam zabawić się w stylistkę mojej mamy w czym pomogło mi Zalando!

Rzucone wyzwanie brzmiało: ubierz w naszym sklepie swoją mamę tak, jak sama by się nigdy nie ubrała.

No ale wiadomo, chciałam jej zrobić przyjemność i żeby nie wyglądała na przebraną. Koniecznie uznałam więc, że chciałabym ją widzieć w sukience, bo od dawna widuję ją głównie w spodniach. Wiedziałam, że ma być kobieco, ale niezbyt ąę. Szpilki odpadły: – no chyba żartujesz – powiedziała mama. Wybrałam sukienkę dzianinową (bo wygodna) w graficzny kwiatowy motyw, bo pamiętam, że kiedy byłam dzieckiem, mama nosiła taką w czarno białe kwiaty. Żeby jednak nie było zbyt retro, całość przełamałam satynowym bomberem, który kojarzy mi się z młodością i energią. Z początku była sceptyczna, a ja pomyślałam, że oho… role odwróciły się, teraz to ja próbuję ją ubrać, a ona grymasi 😉 Później jednak okazało się, że każdy element tej stylizacji możemy rozmontować tak, żeby mama z łatwością wpasowała go w swój sposób ubierania się i żeby jej się podobało. Do tego płaskie buty. Zależało mi, żeby to nie były trampki ani sandały, bo te mama kupuje sobie sama. Miały być eleganckie, ale do założenia również z dżinsami czy spódnicą, kombinezonem, na luzie.

Przed Wami więc moja mama w roli szafiarki. Kobieta rakieta, od której biorę sobie takie oto prezenty:

Odwagę do podążania ścieżką serca.

Bezkompromisowość w słuchaniu własnego ja.

Przekonanie, że można być seksbombą niezależnie od wieku.

Poczucie, że kobiecość to stan ducha, a nie szpilki i mini.

Wiedzę, że można wszystko zacząć od nowa kiedy tylko się tego zachce.

4Zobacz więcej pięknych kwiatowych sukienek TU.

Kurtki typu bomber jacket, nie muszą być gładkie i satynowe. Gdyby nie printowana sukienka, wybrałabym coś z kwiatowym haftem albo wzorzystym nadrukiem w liście. Uwielbiam bomberki i mogłabym nosić po jednej na każdą okazję, mamie też chętnie podarowałabym więcej. Sama zobacz o TU.

Płaskie buty z noskiem lekko w szpic to dobre rozwiązanie kiedy chcemy wyglądać szykownie i kobieco, ale obcasy nie są opcją. Ja praktycznie nigdy nie chodzę w butach na obcasie. Moja mama pomyka w nich jak gazela, ale całkowicie nie pasują do jej stylu życia. Kiedy biega pomiędzy spotkaniami, zakupami, a zajęciami sportowymi, potrzeba czegoś wygodnego. Ja nosiłabym je do wykończonych na surowo dżinsów, ale mamę będę namawiać, żeby zestawiła je ze spodniami kulotami. Takie buty znajdziesz TU

Kapelusz jest inwencją własną mojej mamy. Z mamami w pewnym wieku to jak z nastolatkami. Nie upilnujesz, no 😉

3A to efekt połączenia tego co moja mama już ma i nosi z tym co wybrałam jej ja:

5 6Czyli eksperyment chyba się udał. Sportowe spodnie i takież buty to typóweczka w wydaniu mojej energetycznej rodzicielki. Nie mam pojęcia gdzie je kupiła, ale spodnie z kwiatowym nadrukiem możecie znaleźć TU. A wybór casualowych butów (czy Wasze mamy też mówią na to „takie buty do latania?”) spotka Was o TU.

Mamo, Tobie i sobie życzę kolejnych uberfajnych 30 lat w girlpowerze, mocy, z jogą, zdrowiem i śmiechem! Fajnie wiedzieć, że mogłybyśmy wymieniać się ciuchami, tak jak robimy to wymieniając się informacjami o diecie, asanach czy książkach, które warto przeczytać. Jesteś najfajniejszą mamą ever!

...

8 komentarzy

  1. Klaudia

    Ale fajny post 🙂 Haha, moja mama też tak mówi, tyle że po śląsku 😀 „Takie buty do lotanio”.

  2. Blum

    Klaudia – czyli wszystkie mamy świata takie same są 🙂

  3. Piękny wpis <3 szczególnie zaintrygowaly mnie najlepsze urodziny świata. Twoja mama naprawdę świetnie wygląda!

  4. I u mnie mama mówi buty do latania 🙂 Swoją drogą, piękna kobieta z Twojej Mamy i tu zdecydowanie zgadzam się z tym, co mówią: jaka mama taka córka 🙂

  5. spodnie plus bomberka mega fajnie, natomiast sukienka no nie teges 🙂 kapelusz trochę ratuje hih.
    Mama ma fantastyczne włosy, uśmiech i figurę. Buziaxy dla Mamy!

  6. Widac ze mama żyje na własnych warunkach. Super!! Chcialabym zeby wszystkiekobiety dały sobie do tego prawo, a nie ze jak 60tka to juz tylko dom, serial i ewentualnie obiad dla wnukow

  7. Moja mama też jest bardzo przebojowa i chwaliła sobie życie po swojemu..dopóki się nie doczekała wnuków. .teraz twierdzi ze nic jej w życiu piękniejszego nie spotkało jak obiady z wnukami 😉 wiec chyba na wszystko w życiu jest pora ,nawet na serial 😉

  8. Ja z moją mamą dzielę pasję do romansideł (filmowych i książkowych), tendencję do znamion i siniaków, sposób mówienia i buty (ten sam rozmiar <3). Ubrania też sobie czasem pożyczamy. Ostatnio uczę się od niej powoli miłości do roślin. W Twojej stylizacji Twoja mama wygląda totalnie dziewczęco, w swojej absolutnie dziewczyńsko, ale – jak to mówią – ładnemu to we wszystkim ładnie, a szczególnie, kiedy tą ładną istotą jest mama :).

Leave a Reply

.