Na rynku dostępnych jest coraz więcej mat do praktykowania jogi projektowanych przez polskie marki. Dziś chcę pokazać Wam dwie maty od Moonholi i podpowiedzieć, która nadaje się dla kogo. Uważam, że w ruchu najważniejsze jest, by się ruszać, a sprzęt to początkowo kwestia wtórna. Jeśli jednak praktykujemy często i długo, warto pozwolić sobie na zakup czegoś, co będzie odpowiadało naszym potrzebom.

STICKY PRO I MIKROFIBRA — PORÓWNANIE

Od Moonholi do testów otrzymałam dwie maty. Jedna trafiła do mojej mamy, która jest nauczycielką jogi. Drugą zachowałam dla siebie i testowałam sumiennie przez ponad rok (może mijają właśnie nawet dwa lata). Bywały dni, że codziennie stawałam na macie i takie, że przez miesiąc nie byłam na niej ani razu. Jednak moja praktyka jest raczej regularna. Do mamy trafiła mata z powłoką z mikrofibry. Zaletą tego typu mat jest z pewnością piękny design, ale nie każdemu one odpowiadają ze względu na umiarkowaną przyczepność. Sticky PRO dla odmiany jest bardzo stabilna, ale ma inne cechy, które mogą być rozpatrywane jako wady.

Mata Sticky PRO jest naprawdę miękka – pokochają ją osoby o wrażliwych kolanach i wystających kolcach biodrowych – ma 4 mm. Mata kauczukowa z mikrofibrą ma 3 mm.
Zwróć uwagę na specyfikacje maty. Pro sticky jest większa i cięższa. To komfort związany z miękkością i obszarem do ćwiczeń. Jednocześnie u mnie większa mata jest matą stacjonarną, nie podróżuję z nią. Mikrofibrę dałabym ostatecznie radę złożyć w kostkę i włożyć do walizki.

MATA DO JOGI Z MIKROFIBRĄ

Mama testowała matę kauczukową pokrytą warstwą mikrofibry we wzorze Magic. I ten wzór ją bardzo zachwycił. Nie chcę jej podliczać, ale myślę, że praktyka mojej mamy może oscylować już wokół 20 lat, więc trochę różnych mat przetestowała. Jej spostrzeżenia odnośnie maty z mikrofibrą są takie, że mimo zaawansowania mata stanowiła dla niej wyzwanie — zwłaszcza przy asanach typu pies z głową w dole, gdzie cztery kończyny dotykają maty i się rozjeżdżają. Są oczywiście sposoby, by zwilżyć dłonie i stopy przez praktyką, ja zawsze wolałam po prostu zaopatrzyć się w pachnący spray z olejkami eterycznymi, dzięki czemu praktyka jeszcze bardziej angażowała zmysły, ale to zawsze dodatkowy element — jeśli więc masz suche dłonie i stopy, jest szansa, że mikrofibra ci się nie sprawdzi. Sam design został doceniony, według testerki to była dodana wartość do praktyki, która pozwalała za każdym razem wyjąć inny obrazek z podświadomości, bo podczas praktyki mama zauważała inny element wzoru. To jej się bardzo podobało.  Mata o grubości 3 mm została doceniona za miękkość, która pomagała amortyzować kolana. Mamie wydała się jednak ciężka  (waży 2,4 kg) i jest przez nią używana głównie w domu.

moonholi blimsien

Moje odczucia w stosunku do mat kauczukowych z mikrofibrą są podobne. Uważam, że nawet antypoślizgowe są dość śliskie i lepiej sprawdzają się przy dynamicznym flow niż przy jodze, w której chcemy precyzyjnie ustać w asanie przez dłuższy czas (akurat obie z mamą wywodzimy się z tradycji Iyengara).

MATA do jogi PRO STICKY

Ja testowałam Pro Sticky w modelu Venus. Chciałam sprawdzić, czy bardzo się brudzi i czy jest warta sumy, którą trzeba za nią zapłacić (569 zł). Gdybym miała podsumować krótko te miesiące testów, napisałabym po prostu: mimo wad, to mój mercedes pośród mat do jogi. Dlaczego? Jest znacznie większa niż klasyczne maty (185 x 68 cm) oraz grubsza (4 mm), co dla osoby o wystających kolcach biodrowych i wrażliwych kolanach jest ważne. Jej wielkość pozwala także na komfort ćwiczenia na niej nie tylko jogi — ja wykorzystywałam ją również do wszystkich możliwych wykroków, przysiadów bułgarskich itp. Jej zalety są jednocześnie jej wadami — mata jest ciężka, waży 4 kg i o ile może ci to nie przeszkadzać jeśli zostawiasz swoją matę w szkole jogi lub jeździsz na zajęcia samochodem, mi się nie chciało taszczyć jej środkami komunikacji zbiorowej lub na plecach, gdy jadę rowerem — to moja mata stacjonarna i używam jej w domu.

CZY MATA PRO STICKY NAPRAWDĘ zwiększa przyczepność?

Tak! Mata idealnie się sprawdza dla początkujących i dla każdego, kto chce dopracować asanę, rozciągnąć każdy paluszek, dokleić dłonie i stopy do maty. Jest naprawdę stabilna i bardzo ułatwia praktykę niezależnie od tego, czy twoje dłonie są suche, czy spocone. Nigdy nie praktykowałam na równie przyczepnej macie. Bardzo ją za to doceniam, ale znów ta zaleta potrafi być wadą zwłaszcza gdy masz zwierzaki w domu. Otóż nie tylko dłonie i stopy kleją się do jej powierzchni, każdy psikłak czy kocikłak również przytula się do niej, jak do najlepszej przyjaciółki. Pomocna jest rolka do czyszczenia ubrań, ale ja także pozwalam mojemu samobieżnemu odkurzaczowi jeździć po moich matach i bardzo to sobie chwalę.

DESIGN VENUS MOONHOLI

Ilekroć pokazywałam obie maty w mediach społecznościowych zawsze to Magic zgarniała oklaski za design, natomiast ja bardzo sobie chwalę bardzo przemyślany design maty Venus (ona też występuje w bardziej budżetowej opcji kauczuk + mikrofibra i wzór jest nawet ładniejszy, bo zawiera dodatkowy kolor). Chodzi konkretnie o takie rozmieszczenie linii i wzorów, że z łatwością wymierzysz długość asany (np. wojownika). Intuicyjnie powiedzie Twoje stopy w odpowiednie miejsca — że to przemyślane, a nie wypadek przy pracy wiem, bo rozmawiałam kiedyś ze studiem graficznym, które jest odpowiedzialne za ten wzór. To naprawdę pomocne i uważam to za jedną z największych zalet tej maty. Nie chodzi o to, że po latach praktyki potrzebuję wiedzieć, gdzie postawić stopę, ale raczej, że linie te skonstruowane są tak, że dość łatwo mi zaplanować kolejne asany, a ja zawsze w swojej praktyce mam problem z „co powinnam teraz zrobić”.

CZY BIAŁA MATA PRO STICKY SIĘ BRUDZI?

Każda mata brudzi się tak samo, jednak na białej naprawdę to widać. Mata co prawda nie zżółkła (czego się obawiałam) a złote wzory jeszcze się nie wytarły (i nie wiem, czy w końcu to zrobią), ale po miesiącach bardzo intensywnego użytkowania mata ma zabrudzenia, których nie potrafię domyć. Tej maty nie wrzucisz do pralki, trzeba czyścić ją delikatnie zwilżoną szmatką lub gąbeczką.

CZY WARTO KUPIĆ MATĘ DO JOGI MOONHOLI?

By odpowiedzieć na tak zadane pytanie, warto określić, jakie są nasze potrzeby. Czy ćwiczyłaś już kiedyś na mikrofibrze? Podobało ci się? Jeśli tak — śmiało, spodoba ci się mata kauczukowa Moonholi. Jeśli nie — ta nie odbiega przyczepnością od innych mat tego typu. Design to Twoim zdaniem coś, na co nie warto wydać dodatkowych środków czy przeciwnie, wnosi więcej przyjemności z praktyki? W moim przypadku estetyka jest ważna i nie boję się dopłacić za nią w produktach, których używam bardzo często lub codziennie. W ten sam sposób podchodzę do ceny. Cost per wear lub cost per use pozwala ocenić, czy dany przedmiot naprawdę jest drogi. Coś, co kosztuje nawet kilkaset złotych (albo kilka tysięcy, jak smartfon) nie jest takie drogie, jeśli używasz tego bardzo często, a dana rzecz jest trwała. Te maty są trwałe, starczą na długo i są dobrej jakości. Jak często będziesz z nich korzystać?


Na osłodę dodam, że bezterminowo możesz skorzystać z mojej zniżki BLIMSIEN15, która zapewnia 15% rabatu (to link afiliacyjny) zarówno na maty, ubrania do ćwiczeń, jak i wszystkie inne produkty marki Moonholi. 

Maty do testów dostałam, nie zmienia to faktu, że to nie są jedyne recenzowane przeze mnie maty. Opisałam je szczerze i uczciwie według naszych doświadczeń podczas długich testów tak, by pomóc Ci podjąć decyzję zakupową. Ta jak zawsze należy do Ciebie.


 

...

Leave a Reply

.