Lubię słodycze zrobione z… warzyw! A jako największa fanka gorzkiej czekolady nie szczędzę sobie ani brownie, ani musów czekoladowych. Ten przepis jest prosty, zdrowy i zawiera tylko kilka składników.

Postanowiłam też użyć go jako pretekstu do dodania łyżki adaptogenów o nazwie Sex Tonic od Cosmic Pantry. Sex tonic zrobiony jest z surowego kakao, macy oraz moich ulubionych shatavari oraz ashwagandhy, które bardzo dobrze na mnie działają. Oczywiście możecie pominąć ten magiczny proszek, bo sam deser kompletnie go nie wymaga.

CZEKOLADOWY MUS Z BATATÓW

2 duże bataty

5 łyżek brązowego cukru

2 łyżki olejku kokosowego

1 łyżka Sex Tonic

1 mała filiżanka gorzkiego kakao

+ świeże owoce i/lub dżem

1 Bataty w skórkach włóż do nagrzanego piekarnika i piecz aż  kompletnie zmiękną. Podczas pieczenia możesz ponakłuwać je widelcem, żeby proces przyspieszyć. To, że są supermiękkie poznasz po zapachu unoszącym się w kuchni, czesto z batatów wycieka też wtedy sok.

2 Odstaw bataty do ostygnięcia, a kiedy będą już letnie, przekrój skórkę i wyjmij łyżką miąższ i umieść go w wysokim naczyniu.

3 Dodaj olej kokosowy, kakao i cukier (do smaku, może 5 łyżek to dla ciebie zbyt mało lub dużo). Zblenduj na gładką masę.

Mus na ciepło ma posmak batatów. Wystarczy jednak schłodzić go w lodówce, żeby zamienił się w czekoladową słodycz bez roślinnego posmaku. Ja lubię go orzeźwić dodatkiem malin, truskawek lub borówek. Tym razem przekładałam warstwy musu domowym, malinowym dżemem i borówkami, którymi udekorowałam też wierzch.