CIEPŁO Nina Czarnecka

Zasiadając do pisania książki o jesieni bardzo się martwiłam, czy na pewno mam do powiedzenia wystarczająco dużo. Później z książki o jesieni, zrobiła się książka o jesieni i zimie – to była naturalna ewolucja. A jeszcze później okazało się, że niestety ale musimy poprzestać na objętości oscylującej wokoło 350 stron. Napisałam znacznie więcej. I dziś się jednym z tych „więcej” podzielę, a jeśli  chcesz przeczytać książkę podrzucam link CIEPŁO. Najprzytulniejszy poradnik osiędbania.

Lista rzeczy, które połączą Cię z duchem jesieni i zimy:

  1. Stwórz playlistę na różne okazje związane z jesienią i zimą. Jazz do spotkań z przyjaciółmi, klasyczne kolędy, deszczowe, melancholijne piosenki lub piosenki do słuchania w wannie. Muzyka pomaga wykreować przytulny nastrój. No i jest to jakiś sposób by uniknąć Last Christmas, jeśli naprawdę jej nie lubisz.
  2. Załóż, że przynajmniej raz w tygodniu spróbujesz ugotować lub upiec potrawę z całkiem nowego przepisu.
  3. Sprawdź wystawy w Twoim mieście. Może interesuje Cię jakieś konkretne muzeum, okres w sztuce, wydarzenie artystyczne? Ja nadal nie byłam w muzeum etnograficznym w Warszawie, a ponoć jest świetne. W tę aktywność można łatwo wciągnąć również młodszych członków rodziny.
  4. Jesień i zima są długie i sprzyjają więziom, ale też kontemplacji – co powiesz na zrobienie drzewa genealogicznego Twojej rodziny? To dobry moment, by chwycić za telefon i wysłuchać rodzinnych historii. Nawet gdyby drzewo miało być jedynie pretekstem do wysłuchania wspomnień bliskich – uważam, że warto.
  5. Znajdź przynajmniej kilka planszówek, w które nauczysz się grać. 
  6. Idź na grzybobranie.
  7. Zorganizuj jesienny piknik.
  8. Przetestuj 5 przepisów na dania z grzybami, dynią lub innymi sezonowymi warzywami i owocami.
  9. Lubiłaś 1. września? Kup sobie nowy, piękny zeszyt, w którym będziesz prowadzić dziennik, robić ćwiczenia albo zapisywać sny.
  10. Przygotuj sobie przytulną gawrę. Jesienią i zimą spędzamy więcej czasu w domu. Czas go uprzytulnić!
  11. Wypij grzańca podczas spaceru starówką (albo ciepły kompot wprost z butelki termicznej).
  12. Regularnie spaceruj – nawet jeśli nie masz psa. Znajdź sobie jedno drzewo lub krzak, które będziesz codziennie odwiedzać. Przyglądaj się, jak subtelnie się zmienia każdego dnia przez jesień i zimę. Możesz też zadawać mu pytania np. “czego możesz mnie nauczyć?”. Jako dorośli tracimy trochę naszej fantazji, ale spróbuj zaprosić do tej zabawy dziecko, a zobaczysz, co drzewo ma mu do powiedzenia.
  13. Zrób coś własnymi rękoma – talerz z gliny, szalik na drutach, bransoletkę, rysunek, świąteczny stroik na drzwi, ciasto z kruszonką. Odkryłam, że stwarzanie rzeczy ma zbawienny wpływ na poczucie sensu i własnej sprawczości. Zwłaszcza, kiedy pracuje się wirtualnie z abstrakcyjnymi rzeczami, takimi jak liczby, pojęcia, plany sprzedaży itp. Wytwór własnych dłoni przynosi ukojenie. Niektóre moje znajome zrobiły z tego prawdziwe hobby i dziś szczycą się tym, że umieją rozpoznawać zioła, piec chleb, robić nalewki, albo świetnie znają się na roślinach i potrafią uratować te, które dogorywały u innych.
  14. Naucz się robić karmel w domu.
  15. Podziel się ciastem z sąsiadami.
  16. Układaj puzzle.
  17. Czytaj dla przyjemności.
  18. Opracuj wieczorne rytuały, które odciągną Cię od źródeł światła niebieskiego takich, jak tablet, smartfon czy komputer.
  19. Przeznacz sobotę na tzw. Selfcare Saturday, kiedy nic nie trzeba a wolno wszystko – chodzić w piżamie, zjeść późne śniadanie, które bardziej przypomina deser, zbudować fort na środku pokoju, czytać książkę pod kocem lub leżeć w wannie. Masz rodzinę? Nie znam rodziny, której członkowie protestowaliby na pomysł na jeden dzień w tygodniu, kiedy nie ma planów i można się snuć po domu bez celu.
  20. Zorganizuj ognisko w plenerze.
  21. Stwórz swój rytuał związany z nieżyjącymi bliskimi, który pozwoli Ci na chwilę zadumy, nawet jeśli nie jesteś religijna.
  22. Przygotuj własną mieszankę kakao.
  23. Naucz się czegoś nowego – niekoniecznie czegoś, co się przyda, będzie potrzebne w pracy, czy gdziekolwiek indziej. Ucz się dla czystej radości uczenia się. Ja w wolnych chwilach oglądam dokumenty o oceanie i szlifuję włoskie słówka, chyba tylko po to, by zrozumieć, że knajpka za rogiem oznacza: My Włosi. Nauka jest wspaniała, kiedy na jej końcu nie czeka egzamin i kiedy samemu procesowi nie towarzyszy zbędne napięcie.
  24. Przygotuj paczkę dla bliskiej osoby, która sprawi, że ta osoba poczuje się kochana. W środku może być coś pysznego np. domowy wypiek, słoiczek miodu, książka z drugiej ręki, papierowy napisany przez Ciebie list, zakwas z buraka, dżem, butelka wina – właściwie, co tylko przyjdzie Ci do głowy. Wysyłanie sobie takich paczek to tradycja w mojej rodzinie, czasem przygotowuję je również dla znajomych.
  25. Podsumuj rok przygotowując fotoksiążkę lub pisząc list do roku.

jesieniara

...

5 komentarzy

  1. Anna Kucza

    Piękne pomysły! Mam nadzieję,ze uda mi się zrealizować wszystkie, bo każdy z nich bardzo do mnie przemawia.

  2. Świetne pomysły. Część z nich już zrealizowane (wszystko w temacie grzybów). O części sama myślałam. Jak chociażby o wypróbowaniu nowych przepisów. Mam stos tylko przejrzanych książek kucharskich. Uwielbiam je kartkować, ale zawsze wracam do sprawdzonych przepisów. A przecież tyle cudnych smaków do odkrycia w praktyce pozostaje. Może wreszcie jesienne i zimowe weekendy lub wieczory na to pozwolą. Miałam w planach naukę portugalskiego, by przy kolejnej wizycie w Porto zamówić coś w lokalnym języku. Ale chyba wpierw powtórzę hiszpański, bo zal mi utraconej płynności. A przed snem wracam do czytania. Twoją książkę już mam:)

  3. Z jednej strony spodziewałam się banalnej jesiennej listy, bo co jeszcze nowego lub w nowy sposób można powiedzieć o jesieni? Z drugiej wiedziałam, że jak Ty piszesz, to nie może to być nic oklepanego. Cudowna lista, już oczami wyobraźni widzę, jak robię większość z tych rzeczy. Książkę dopiero zaczęłam czytać, ale już w kuchni dynia czeka na przerobienie na zupkę, bo ktoś w Twoich stories narobił mi smaka.

  4. Punkt 12 jest super, dziś byłam na spacerze w poszukiwaniu mojego drzewa, znalazłam piękną jabłoń 🙂 Książka jest fantastyczna, czuć w niej Twoją energię!

  5. Blum

    Dziękuję bardzo za miłe słowa. Ja zauważyłam, że mam już „swoje” drzewa i krzaki w każdym mieście, w którym mieszkałam 😀 a nawet w okolicy. To bardzo fajny element kontemplacji i połączenia się z naturą.

Leave a Reply

.