Olejki eteryczne nie tylko intensywnie pachną i regulują nastrój, ale również wpływają na ciało. Kiedy zaopatrzyłam się w kilka różnych buteleczek, żeby używać ich do aromaterapii, zaczęłam szukać dla nich też innego zastosowania. Dotychczas korzystałam jedynie z olejku z drzewka herbacianego, stosowanego bezpośrednio na niedoskonałości i postanowiłam to zmienić.
Od dwóch lat nie noszę praktycznie makijażu, a ten, który sporadycznie pojawia się na mojej twarzy, jest mineralny. Tak, od dwóch lat nie miałam na skórze fluidu! Widzę zmianę i przede wszystkim rozumiem już błędne koło maskowania niedoskonałości, które to maskowanie, pogłębia niedoskonałości. W podobnym czasie zarzuciłam pielęgnację włosów. Chciałam zobaczyć, jakie będą naturalnie. Zdawałam sobie sprawę, że drogeryjne odżywki nie odżywiają, nie naprawiają końcówek, nie polepszają stanu włosu — są raczej tym, co podkład dla skóry. Dociążają, zalepiają silikonem, nabłyszczają, ale tylko od zewnątrz i mechanicznie, nie wpływają wcale na zdrowie włosa w jego istocie.
Niestety okazało się, że przez te dwa lata miałam po prostu okropną fryzurę. Moje włosy się puszą, są delikatne, cienkie (choć kiedyś było ich dużo), skóra głowy łatwo się przetłuszcza, słowem nie są to włosy, które można zostawić samopas. Od około pół roku testuję więc różne sposoby zadbania o nie. Jedne są naturalne, inne nie. Na pewno z wiekiem, mój wygląd przestał mnie fascynować. Znam siebie, lubię się czuć dobrze w swoim ciele, nienawidzę być ziemniakiem, ale nie mam ochoty przeglądać serwisów typu Wizaż, blogów włosomaniaczek i takich skupionych wyłącznie na pielęgnacji. Może i jestem skrzyżowaniem chomika, sroki i papugi, ale w pielęgnacji najbliżej mi do nonszalanckiego podejścia, w którym czucie się dobrze we własnym ciele jest równie ważne, co czytanie książek oraz picie wina, potargane włosy są ok, brak makijażu też i ogólnie można wszystko, nic nie trzeba i żeby jeszcze nie było to czasochłonne.
Jedna z rzeczy, która sprawdza się u mnie zawsze to płukanka z octu jabłkowego!
PŁUKANKA DO WŁOSÓW Z OCTU JABŁKOWEGO
Sprawia, że włosy są gładsze, bardziej błyszczące, domyka łuski włosa i wpływa dobrze na pH skóry głowy. Jest wskazana zwłaszcza, kiedy myjesz włosy mydłem.
Ja używam zawsze bio octu jabłkowego z Rossmana. Ocet jabłkowy w ogóle jest wspaniały, również w kuchni lub kąpieli (ale to temat na osobny post).
PROPORCJE: na szklankę wody 1 łyżka stołowa octu + kilka kropelek olejku eterycznego. Ja najczęściej dodaję drzewko różane lub lawendę. Olejek przykrywa trochę zapach octu, który i tak zwietrzeje, za to zapach olejku delikatnie utrzymuje się na włosach.
Jak się pewnie domyślasz, olej nie zmiesza się z wodą ani octem. Tak naprawdę jest tu tylko dla zapachu. Jeśli chcesz płukanki, w której to olejek eteryczny gra pierwsze skrzypce będziesz musiała, zamiast octu do wody dodać np. łyżkę mleka, z którym połączy się olejek.
Kolejna metoda, którą stosuję może pomóc nam stymulować wzrost włosów lub pomóc skórze głowy.
OLEJOWANIE WŁOSÓW Z OLEJKIEM ETERYCZNYM
Do wybranego oleju bazowego dodajemy kilka kropli olejku eterycznego w zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać. Olejków eterycznych nie wolno stosować solo. Są zbyt skoncentrowane i mogłyby poparzyć skórę. Warto też zawsze wykonać najpierw próbę alergiczną na małym kawałku skóry. Odkąd poparzyłam twarz olejkiem goździkowym, jakoś zapadło mi w pamięć.
Ja do puszących się włosów używam zazwyczaj, jako oleju bazowego oleju ze słodkich migdałów lub oliwy z oliwek i dodaję do nich olejek rozmarynowy. Zanurzam w mieszance opuszki palców i masuję skalp. Po krótkim masażu rozczesuję włosy szczotką, żeby rozprowadzić go na całość włosów. Nigdy nie śpię w naolejowanych włosach (za dużo zadymy), olejuję zazwyczaj przed myciem głowy, mniej więcej raz w tygodniu.
Olej eteryczny dobierz nie do potrzeb włosów, ale raczej skóry głowy.
DODANIE OLEJKU ETERYCZNEGO DO SZAMPONU LUB MASKI, JEŚLI NAKŁADASZ JĄ RÓWNIEŻ NA SKALP
Olejki eteryczne mogą być również dodawane bezpośrednio do masek lub szamponów. Ciężko doradzić konkretne proporcje, nie znając ilości zużytego kosmetyku. Na początek 3 kropelki wybranego olejku będą ok.
PŁUKANKA NA POROST WŁOSÓW Z OLEJKAMI ETERYCZNYMI
Tę recepturę znalazłam kiedyś w komentarzu w internecie. Jedna pani drugiej pani — to nie jest wiarygodne źródło informacji, jednak zaintrygowało mnie na tyle, że postanowiłam zrobić screena. Jeszcze jej nie testowałam, ale w przyszłości to zrobię. Jeśli zamierzasz spróbować, pamiętaj, że nie jest to receptura, za którą ręczę. Autorka napisała, że płukankę zalecił jej lekarz i na 1,5 szklanki wody należało dodać 10 kropli każdego olejku. Autorka posta uważała, że to za dużo (ja też tak uważam) i ograniczyła się do 5 kropli każdego zapachu. W przepisie nie ma nic o emulgatorze, płukanki już niczym się nie spłukuje. Ja dodałabym łyżkę mleka, żeby mieć pewność, że olejki nie podrażnią skóry głowy.
1,5 szklanki wody
10 kropli olejku z rozmarynu
10 kropli olejku z szałwi
10 kropli olejku lawendowego
10 kropli olejku gerniaum
(?) 1 łyżka stołowa mleka
ROZMARYN 10 kropli na 3 łyżeczki oleju bazowego
Mój ulubieniec! Rozmaryn stymuluje skórę głowy i cebulki włosów. To dobry olejek do używania właśnie na sklap, odświeża, reguluje sebum, działa przeciwłupieżowo, przyspiesza wzrost włosów i hamuje wypadanie. Jeśli masz skórę tłustą, łojotokową lub wypadają Ci włosy, spróbuj właśnie tego olejku. Ja uwielbiam go również za zapach.
+ olejek rozmarynowy jest ponoć także świetną odżywką na porost brwi (brwi nie rzęs! Niech Cię nie kusi!). Wystarczy nałożyć kroplę na palec i przed pójściem spać, wmasować ją w brwi. Jeśli zdecydujesz się na tę opcję, sprawdź najpierw, czy nierozcieńczony olejek z rozmarynu nie wywoła u Ciebie podrażnień u mnie mocno palił, dlatego mieszam go z olejem migdałowym (choć czasem nakładam sam rozmaryn na opuszki palców i wcieram w skórę głowy i wtedy nic złego się nie dzieje).
LAWENDA 10 kropli na 4 łyżeczki oleju bazowego
Kolejny przyjemny zapach! Lawenda poprawia krążenie krwi i podobnie jak rozmaryn działa przeciwko wypadaniu włosów, wspomaga ich wzrost i zadziała przeciwbakteryjnie na skórę głowy, pomoże osobom borykającym się z łupieżem i ma działanie nawilżające skalp. Możesz dodać ok. 10 kropli olejku na 4 łyżeczki oleju bazowego i olejować nim skalp lub dodać olejek bezpośrednio do szamponu (lawendy można dodawać stosunkowo więcej, bo jako jedna z niewielu nie wymaga rozcieńczania przed nałożeniem na skórę). Lawenda działa też uspokajająco, jeśli lubisz olejować włosy na noc, ten olejek może być strzałem w dziesiątkę.
LYANG LYANG 5 kropli na dwie łyżeczki oleju bazowego
Ten olejek miał pachnieć bananowo i tropikalnie, bywa uważany za afrodyzjak, w ajurwedzie uważa się, że nadaje się do pielęgnacji cery doszy Pitta, bo ma właściwości schładzające. Jakież było moje rozczarowanie, kiedy okazało się, że lyang lyang pachnie bardzo… liliowo, a co za tym idzie, mi kojarzy się trochę z domem pogrzebowym ; ) Olejek ten idealnie nada się dla tych z Was, które borykają się ze ściągniętą, suchą i swędzącą skórą głowy. Ma właściwości nawilżające i wzmaga produkcję łoju. Wyczytałam też, że pomaga na wszy, ale niestety nie wiem, czy to prawda.
OLEJEK CEDROWY 2 kropelki na 2 łyżeczki oleju bazowego
Chciałabym udusić każdego, kto pisał w necie, że olejek cedrowy posiada głęboki, żywiczny aromat lasu. Na Instagramie pisałyście mi, że ali mumią, śmierdzi butem, a mi samej kojarzy się z zatęchłym bunkrem w lesie. Chociaż… muszę przyznać, że po zmieszaniu go z innymi olejami, powoli przyzwyczajam się do tej nuty i kiedy mija pierwszy stęchły fetorek, kryje się za nim coś leśnego i miłego. Na nieszczęście ten trudny w odbiorze olejek ma supermoce, jeśli chodzi o włosy! Radzi sobie nie tylko z przyspieszaniem wzrostu włosów, hamowaniem wypadania, nadawaniem blasku i wzmacnianiem włosów, działa przeciwgrzybiczo, regulująco na gruczoły łojowe, ponoć jest też skuteczny przy problemach z łysieniem plackowatym (tak mówi pubmed).
DRZEWO HERBACIANE 2-3 krople na 2 łyżeczki oleju bazowego lub 5 kropli do porcji szamponu
Polecam Wam kupno tego cacuszka! Może nie jest to najmilej pachnący olejek na świecie, bo jego aromat jest wyrazisty i ostry, ale ma niezwykłe właściwości (ja używam go miejscowo, dodaję do prania, kiedy piorę bieliznę, ręczniki czy pościel). To dobry strzał dla tych, które mają problemy ze skórą głowy. Wszelkie zmiany skórne, swędzenie, łuszczenie, łupież mogą ustępować dzięki temu olejkowi.
Na tłustą/łojotokową skórę głowy można też używać olejku eterycznego z mięty, cytrynu lub trawy cytrynowej.
Więcej o zdrowotnym działaniu olejków eterycznych przeczytasz TU. Interesuje Cię ten temat? Chcesz wiedzieć, jak jeszcze można wykorzystać olejki eteryczne? Daj znać w komentarzu. A jeśli chcesz, żebym mogła regularnie postować i dzielić się z Tobą najlepszymi sposobami na osiędbaniem, postaw mi kawę na Patronite:
4 komentarze
A może wpis o tym jak naturalnie dbać a higienę intymną dla dziewczyn z nawracającymi infekcjami intymnymi?
Kasiu 🙂 Totalnie TAK 🙂 to nie jest łatwy temat niestety i często te wszystkie dobre nawyki, które są profilaktyką nie działają. Mam jednak super profesjonalistę, lekarza ginekologa, który dostał już ode mnie pytania i mam nadzieję, że nie wypęka i odpowie <3 takie tematy potrzebują specjalistycznej wiedzy 🙂
Tylko nie 'skalp’ proszę.. W języku polskim skalp nie funkcjonuje tak jak po angielsku 'scalp’.
Plukanka z octu jest super! Chce stosować częściej ale zazwyczaj o tym zapominam bo u mnie pielęgnacja włosów nie istnieje – myję, szybko odżywka na 3 min, spłukuję i ciao. Fajne przepisy, postaram się w najblizszym czasie poprobowac
Monika – prawidłowa nazwa u nas to wyłącznie – skóra głowy? 🙂 Człowiek uczy się całe życie!