Myślę, że o książkach pisać warto zawsze i wszędzie. Ja czytam sporo, zarówno dla czystej przyjemności jak i w celach edukacyjnych. Nigdy nie byłam osobą, która uważa, że nauka kończy się wraz z opuszczeniem murów szkoły. Wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że ja najciekawszych rzeczy dowiedziałam się, siedząc w ostatniej ławce, i czytając pod jej blatem całkiem inne niż omawiane lektury. Chodź zobaczyć co czytam obecnie!
CIEŃ GÓRY. GREGORY DAVID ROBERTS.
W tym lesie, w samotności, wybaczyłem to co mi uczyniono. W modlitewnym miejscu moich własnych błędów wybaczyłem im to, co robili, i miałem nadzieję,że ktoś gdzieś wybaczy mnie. A wiatr w bujnych liściach szeptał: „Poddaj się. Jeden jest wszystkim, a wszystko jest jednym. Poddaj się”.
Tak, tak mam słabość do tej przepoetyzowanej, awanturniczej książki. Kontynuacja bestsellerowego Shantaram nadal pachnie Bombajem, sporo tam łzawych miłości, fałszywych guru i martwych przyjaciół. A jednak jest coś co porusza mnie w tym gangsterze, byłym heroiniście, w Linbabie i jego spostrzeżeniach. Lubię, kocham wręcz połączenie szorstkości i czułości i choć i do Shantaram i Cienia Góry ciężko mi wrócić ze względu na kwiecistość języka, właśnie to samo sprawia, że tak kocham zanurzać się w lekturze po raz pierwszy. Pociąga mnie ta ścieżka dzikiego serca. Mroki i blaski. Lubię wieczory kiedy robię sobie herbatę, zajadam się daktylami i towarzyszę Shantaramowi w jego gangsterskiej historii. Bo Shantaram to ktoś więcej niż zwykły zbój. Linbaba to czuły barbarzyńca, to spiritual gangsta, a do takich mam słabość absolutną, wyczuwam gdzieś to pokrewieństwo.
BIEGNĄCA Z WILKAMI. CLARISSA PINKOLA ESTES.
Dzięki miłości do własnych, naturalnych pór roku, dzięki pielęgnowaniu ich w sobie możemy się bronić przed narzuconym siłą cudzym rytmem, cudzym tańcem, cudzym głodem. Właśnie przez honorowanie odrębnych cykli seksu, tworzenia, odpoczynku, zabawy i pracy na nowo uczymy się definiować naturalne pory roku i naturalne odczucia. Nie możemy pozwolić, by skonfiskowano nam życie. Wiemy,że są chwile kiedy trzeba na jakiś czas odłożyć sprawy tego świata, mężczyzn, innych ludzi. Jesteśmy jak płazy – możemy żyć na lądzie, ale nie przez cały czas – potrzebujemy wypraw do wody, która jest naszym domem i żywiołem. Kult cywilizacji i presja społeczeństwa usiłują zagrodzić kobiecie drogę do domu. Często tak długo odstrasza się ją od wody, że usycha na wiór, a jej wewnętrzne światło gaśnie.
Ta pozycja to absolutny must read na liście każdej Rebel Girl. Pinkola Estes w symboliczny sposób mówi o potrzebach kobiecej duszy, o rytmach, o prawdzie, o rzeczach intymnych i pierwotnych. Z dala od innych ludzi, ich wymagań, blisko nas samych. Nie zawsze jest to łatwa lektura, można czasem potknąć się o litery, zagubić w gąszczu. Nie połkniesz jej raczej na raz. Jest jak lekarstwo, ale jak trafi w dobry moment, być może ułatwi Ci kontakt z samą sobą. Na pewno warto zrobić do niej podejście lub podarować ją bliskiej osobie jako prezent!
ŻYJ WEDŁUG WŁASNYCH ZASAD. CZYM JEST BUNT? OSHO.
Kompromis oznacza po prostu, że stoisz na niepewnym gruncie. Zamiast iść na kompromis, odnajdź pewny grunt, korzenie, indywidualność. Odszukaj uczciwość uczuć, wsparcie dla serca. Wtedy nie ma znaczenia, jakie będą tego konsekwencje. Ten, kto nie wie, jest nieustannie roztrzęsiony,ciągle się zamartwia. Przez to zamartwianie się i roztrzęsienie, tę udrękę, wciąż idzie ze wszystkimi na kompromis – aby zapewnić sobie bezpieczeństwo, aby nie zostać skrzywdzonym. Ale co usiłujesz zachować? Nie ma nic, co mógłbyś zachować.
Książki Osho są napisane specyficznie, bo w rzeczywistości są zapisem z jego przemów. Zbiorem refleksji w danym temacie spisanym przez jego uczniów. Jeśli chodzi o mnie, nigdy nie byłam dobra w wielbieniu ludzi, którzy nazywaliby się nauczycielami, jestem kiepska w schylaniu głowy. Na szczęście Osho ni pragnie by za nim podążać, nie próbuje być świętobliwym mędrcem, jest raczej rebeliantem, który wkłada kij w mrowisko. Ale dzięki budzeniu mocnych reakcji jest w stanie dać nam dobry materiał do samopoznania. Omawiana przeze mnie pozycja w bardzo ciekawy sposób opowiada o buncie, który nie jest przeciw czemuś, a raczej za czymś. Ateiści nie mogą istnieć bez wierzących. Anarchiści bez systemu. Nie ma sensu buntować się przeciwko czemuś, lepiej po prostu iść swoją drogą i tworzyć nowe. Relacje. Zjawiska. Myśli. Sztukę. Wydaje mi się to ważne, zwłaszcza w obecnej sytuacji politycznej!
CZAKRY DLA POCZĄTKUJĄCYCH. DAVID POND.
Wymaga to jednak wiary, ponieważ współczesny świat widzi życie jako ciągłą walkę z przeciwnościami i upiera się przy konieczności posiadania dobrego planu obrony oraz zapewnienia sobie bezpieczeństwa i szansy przeżycia. Bierze się to z mentalności opartej na strachu – strachu przed niedoborem wszelkich dóbr. Na ścieżce serca nie ma miejsca na takie obawy.
Czakry dla początkujących. No tak, gdybym nie miała dystansu do siebie, nigdy bym Wam się do tego nie przyznała. Otwierając tę książeczkę w tramwaju czułam się jak Harry Potter. Dla totalnych mugoli ta pozycja to będzie kompletne magiczne mambo dżambo. Ale jeśli rozumiesz przepływ energii przez ciało i masz już trochę świadomości ta prosta lektura wyjaśni Ci, która czakra skupia się na czym, jak usprawnić ich działanie, odblokować je i nie fiksować. Nie trzeba pluć przez lewe ramię, nie trzeba mieć skrzydła nietoperza. Czasem wystarczy spacerować wśród natury. Innym razem z przyjemnością i pełną uważnością palić papierosa lub uprawiać seks! Zaskakujące? Musisz przeczytać całość. A jeśli w ogóle nie kumasz czakrowej czaczy, zobacz co mówi o czakrach nauczycielka kundalini yogi anja z Sutry serca w wywiadzie o tym – czym są czakry?
SEKRETY KOBIECEJ SEKSUALNOŚCI. KARO AKABAL.
Ostatnio jestem bardzo zainteresowana tematami wokół ciała, w tym interesuje mnie seks. Nie tinderowy, nie na masę, nie pospieszny, nie powodowany popędem, ale świadomy, smakowany, intensywny i jakościowy. Interesuje mnie też nie tylko dotyk, ale wszystko co wywołuje w ciele. Pozycja Karo była pierwszą, która wpadła mi w ręce. I choć okazało się, że zdecydowanie bardziej interesuje mnie co o seksie ma do powiedzenia tantra lub chińska filozofia połączona z akupresurą i tao, chętnie podarowałabym Sekrety kobiecej seksualności, znajomej nastolatce. Mam wrażenie, że to dobra pozycja dla osób, które się wstydzą, chciałyby poznać lepiej budowę narządów odpowiedzialnych za przyjemność, zdobyć podstawową wiedzę o tym jak się zabezpieczać, poznać strefy erogenne, albo… potrzebują żeby autorytet powiedział im, że seks bez miłości jest spoko. Że zmysłowe przyjemności nie są grzeszne. Że to ważny aspekt naszego życia. Jak dla mnie to wiedza bardzo basic, ale ponieważ przeprowadziłam masę rozmów o seksie z różnymi kobietami, wiem ile blokad i wstydu oraz napięć może powodować ten temat. Więc może akurat? Przeszkadza mi za to, że książka jest brzydko wydana. Zdjęcia ze stocku odwracają uwagę od merytorycznej treści.
I na koniec…
INSIGHT. DROGA DO MENTALNEJ DOJRZAŁOŚCI. MICHAŁ PASTERSKI.
W książce łączę różne podejścia i spojrzenia na ludzką psychikę. Inspiruję się między innymi światem natury, buddyzmem, coachingiem, psychoterapią, filozofią. Tworzę spójny i holistyczny obraz rozwoju ludzkiej osobowości, który pozwala nam siebie zrozumieć na wielu różnych poziomach.
Chciałabym napisać szczegółową recenzję tej książki, ale jest jeden problem! Nie zdążyłam jej przeczytać! Kiedy przyszła do mojej pracy, wzbudziła zainteresowanie i dyskusję w kuchni. Kto jest jakim kolorem? Jak motywować daną osobowość. O! O! Książka zawiera też ćwiczenia? Tak, Michał Pasterski zaprasza w podróż wgłąb siebie i własnej psychiki. Obiecuje, że po lekturze książki będę lepiej znać siebie, dostanę także narzędzia, żeby zdobytą wiedzę zastosować na sobie w praktyce. No i super! Bardzo chętnie przyjrzę się tej pozycji i wdrożę rady Michała w życie, jak tylko odzyskam swój egzemplarz od Ka. która bywając u nas zawsze mimochodem chwyta za moją obecną lekturę, która poniewiera się po kuchennym stole. A ponieważ i na nią książka podziałała równie elektryzująco co na współpracowników, a ja byłam zajęta pozycją o czakrach, oddałam jej pierwszeństwo. Mówi, że książka należy do zdecydowanie ciekawych! Polecam ją zatem tak Wam jak i sobie, ja na pewno dobiorę się do niej już w styczniu!
A Ty? Co teraz czytasz? Lubisz książki o rozwoju czy raczej szukasz rozrywki? Podziel się tym z nami w kooomentarzaaach. Uzupełnijmy tę listę!
*zdjęcia i Bambaryłkę stworzył wspaniały Marek Petraszek
15 komentarzy
Od kiedy dowiedziałam się, że można otrzymać DARMOWY dostęp do księgarni Legimi tak po prostu, w bibliotece, to zaczytuję się tak, że zapominam iść spać! ( skoro w mojej bydgoszczy to uruchomili, to pewnie w waszych bibliotekach też. Czytać można na telefonie, tablecie, czytniku – a jak nie masz na czym to nawet czytnik udostępniają! 🙂
Z inspirujących postaci polecam Marię Czubaszek. Była absolutną rebel girl a jej książki czyta się niesamowicie lekko.
Wcześniej czytałam „Gorzką pomarańczę” o polce, która poślubiła muzułmanina. Niestety ani język, ani autorka mnie nie porwały – po fragmencie o zabójstwie psa zrezygnowałam z dalszej lektury.
Czytałam też „zakonnice odchodzą po cichu” i polecam. Nie wiedziałam nic o strukturze zakonnej w polsce, a jest straszna. Jednak warto przeczytać dla choćby jednej inspirującej historii lesbijek, które po odejściu zamieszkały razem i zostały wegankami i aktywistkami – ratują foki na polskim wybrzeżu, przygarniają bezdomne zwierzaki, zbierają pieniądze dla ofiar wojny itp. Super babki!
Chyba czytam książki tylko o kobietach! 😀
Pozdrawiam!
Ostatnio przeczytalam kawalek tej ksiazki http://lubimyczytac.pl/ksiazka/312354/sekretne-zycie-drzew i jest naprawde swietna. Wiem, ze nie do konca w Twoich tematach, ale bardzo otwiera oczy 🙂
aktualnie Osho „Odwaga, radość podejmowania ryzyka”, w kolejce czeka Tole ” Potega teraźniejszości” .Pozycja o czakrach brzmi ciekawie, dzieki .. pewnie wyląduje i u mnie:)
Tłusta Papużko – a dlaczego nie w moich? Ja czytam bardzo dużo książek, bardzo różnych! Teraz np czytam książkę o tym jak działają jelita, o kreatywności i kolejne wspomnienia Patti Smith 🙂
Pożyczyła bym od Ciebie wszystko, z „Biegnącą z wilkami” na czele! Brak tej książki w postaci ebooka uważam za przestępstwo.
A ja czytam „13 pięter” Springera, jako ze problem mieszkaniowy jest mi niestety dość bliski…
Mnie ostatnio zachwyciła „Pełnia życia” Agnieszki Maciąg. Od pierwszej strony miałam wrażenie, że całkowicie i idealnie rezonuje z moją duszą. Z jednej strony czakry, joga kundalini itp, czyli w to mi graj, a z drugiej chrześcijaństwo, do którego zgubiłam drogę jakieś sto lat temu (a może i nigdy tak do końca tego nie czułam?). A tu się okazuje, że to może wspólnie razem funkcjonować i to funkcjonować całkiem dobrze. Powoli do mnie przemawia ta idea 😉
A w kwestii czakr, nie wiem czy spotkałaś się w odmętach internetu z Belindą Davidson? Dla mnie czakry były czystą abstrakcją dopóki w jakimś podcaście nie wysłuchałam co ona ma do powiedzenia w tym temacie, a później nie wypróbowałam jej Guided Chakra Cleanse Meditation for Busy People. Jak dla mnie- life changing 😉
A tak btw, uwielbiam Twojego bloga i w dużej mierze teksty o duchowości. Świetnie się je czyta i dobrze wiedzieć, że są normalni, fajni ludzie, którzy interesują się takimi sprawami.
Z niecierpliwością czekam na ebook. Pozdrawiam 🙂
PatKa – dzięki! Nie spotkałam się z Belindą, ale z chęcią to nadrobię! Jak dla mnie wszystkie te „magiczne” rzeczy to coś co istnieje tylko jeszcze nie wiemy jak działa i nauka to wyjaśni. Ale może wyjaśnić dopiero za 300 lat, więc jeśli czuję, że coś jest na rzeczy, to wolę korzystać już teraz, nie czekając na naukowców 😀
Majka – może to i lepiej, to książka z gatunku tych co się w nich zagina rogi i zakreśla fragmenty 🙂
Lorka – muszę powrócić do Tolle, daje mi wiele spokoju.
Ja akurat czytam Przewodnik po Tajlandii z wydawnictwa Lonely Planet. Tak… Przewodnik też może być fascynującą lekturą. Szczególnie gdy planuje się podróż życia ! 😉
Hej Blum! Też mnie ostatnio interesują takie okołocielesne tematy, sprawy seksualności itd. Z wielką chęcią sięgnęłabym po książkę Karo, ale aktualnie nie mieszkam w Polsce, więc dostęp do niej mam mocno utrudniony. Zastanawiam się jednak czy nie masz jakiś innych książek do polecenia dla osoby, która zaczyna robić bardziej świadomy research w tych tematach i klimatach, bo większość rzeczy, które ja znajduję to rzeczy typu poradniki, a nie o to mi chodzi. Chodzi mi właśnie o takie książki typu tej od Karo, ale też wszystko, co po prostu uważasz za wartościowe, łącznie z chińską filozofią itd. Z góry wielkie dzięki!
Jagoda, poczekaj proszę, bo będzie masa dedykowanych wpisów o tym. Okej? I wtedy będziemy się dzielić całym dobrem na ten temat 🙂
Ok świetnie! Będę cierpliwi czekać 🙂
Generalnie mam z Osho jakiś problem – mimo, że samej zdarza mi się go cytować na facebookowym profilu. Ale to zdanie zapamiętam sobie bardzo: „Ale co usiłujesz zachować? Nie ma nic, co mógłbyś zachować.”
Wtedy, gdy pisałaś ten wpis czytałam książkę Piotra Cieplaka „O niewiedzy w praktyce, czyli droga do Portugalii” i mocno mnie sieknęła. Do dzisiaj jakoś we mnie sobie jest i wpływa na moje myślenie o podróżowaniu.
Ja też bardzo czekam na te inne książki o seksie – daj cynk, żebym nie przegapiła 🙂