Jak ajurweda podchodzi do saunowania — pytacie mnie często, więc na wstępie uprzedzę — nie mam dużego doświadczenia w saunowaniu. Do sauny chodzę jak na grzyby, trochę w ramach rozrywki, trochę dla ludzi, trochę dla relaksu, ale nie jest to jedna z moich stałych, niezmiennych praktyk. Opowiem Wam jednak o ajurwedyjskim punkcie widzenia, tak jak ja go rozumiem i jak miałam okazję poznać go poprzez swoich nauczycieli.
Sauna — Dla kogo? Kiedy? Po co?
Jak zawsze zakładamy, że nie każde narzędzie jest dla każdego i nie w każdym czasie. Zastanawiamy się (lub wiemy), jaka jest nasza konstytucja lub z jakimi dolegliwościami się borykamy i dobieramy narzędzia do siebie. Saunowanie przynosi wiele korzyści:
- rozluźnia mięśnie (w tym mięśnie gładkie jelit, które mogą podlegać bolesnym skurczom lub zaciskać się na skutek zimnych temperatur powodując problemy z załatwianiem się — zwłaszcza jesienią i zimą dla osób o konstytucji vata)
- ciepło koi vatę i kaphę
- bóle stawów stają się mniej dotkliwe
- podczas gdy na zewnątrz jest zimno, ograniczamy aktywności, pocimy się mniej, dlatego sauna pomaga się spocić, dzięki czemu pozbywamy się ama (toksyn), nasza skóra nabiera blasku, przywracamy lepsze krążenie krwi
- relaksuje
Ja poleciłabym wyjście z założenia, że chcemy praktykować delikatniej, niż możemy. Nie rzucajmy się na ekstrema. Praktykę możemy dostosować pod naszą przodującą doszę. Zwracamy uwagę na zaburzenia. Możemy przyjąć, że sauna raz w tygodniu byłaby dobrą opcją na jesień-zimę.
VATA — skorzysta z sauny, bo ta poprawi krążenie, rozgrzeje ją, ale zbyt długie sesje, zbyt wysoka temperatura może ją wysuszyć i osłabić. Może wypróbować saunę parową. Lepsze będą niższe temperatury, a schłodzenie się nie musi być morsowaniem w przeręblu. Może być tak subtelne, jak stanięcie bosymi stopami na mokrej od rosy trawie, wejście do zimnego jeziora po łydki, chłodny prysznic po. Im mniejsze ekstrema, tym lepiej. Ta dosza szczególnie powinna pamiętać, by wokół saunowania dbać też o odpowiednie nawodnienie (woda z elektrolitami) oraz masaż ciepłym olejem, dla nawilżenia skóry.
PITTA — lubi widowiskowe ekstrema, ale dla niej droga środka będzie bezpieczniejsza. Średniej długości sesje, średnio wysoka temperatura i dłuższe okresy schładzania się. Sauna może wspomóc u niej detoksykację i zdrowie skóry, pod warunkiem że nie mówimy o niezrównoważonej doszy pitta, która już cierpi na zaburzenia związane z gorącem, naczynkami, chorobami serca czy stanami zapalnymi skóry. Dbamy o schłodzenie po, również nie musi być to morsowanie. Po pitta mogłaby się napić orzeźwiającej wody kokosowej.
KAPHA — najbardziej skorzysta na saunie, seanse mogą być dłuższe, schładzanie konkretniejsze, temperatura w saunie wyższa. Kapha zwykle ma powolne krążenie, gromadzi wodę i cierpi na nadmiar śluzu, sauna poprawi krążenie i pomoże solidnie się spocić. Można używać narzędzi do masażu, witek, gałązek, a nawet stosować zioła wspierające drenaż jak np.
Czy muszę się schłodzić po saunie?
Ajurweda podobnie jak klasyczne założenie saunowania zakłada, że należy się schłodzić po saunie. Robimy to, by różnica temperatur mogła poprawić krążenie, żeby zamknąć pory skóry, uniknąć przegrzania i nie kumulować nadmiaru ciepła. Schładzanie się po saunie pomaga też na uczucie osłabienia i zawroty głowy. Niech nie korci cię, by skorzystać tylko z ciepła, pomijając chłodzenie — to integralna składowa saunowania.
Sama kiedyś regularnie uczęszczałam na saunę infra red, potem przestałam saunować ze względu na zaburzenie pitta. Mamy współcześnie bardzo wiele narzędzi, które mogą nam służyć. Wybierz swoje ulubione, stosuj je z rozwagą, nie tak jak każe najbardziej doświadczony i hardcorowy kolega w twojej grupie, ale tak, jak sama czujesz, że ci w danym momencie życia służy. Uważam, że przez całe życie zbieramy narzędzia do naszego prywatnego narzędziownika i możemy z powodzeniem je rotować, zależnie od potrzeb, samopoczucia czy sezonu, o czym nieustannie przypominałam w moich książkach o sezonowym życiu Ciepło i Rześko.