Ten artykuł jest sponsorowany przez Klaudynę Hebdę | Reklama
Czy aromaterapia działa? Czy naprawdę mogę zaufać mocy czegoś tak subtelnego jak zapach? Co mogą zrobić dla mnie olejki eteryczne? Czy pasują do mojego stylu życia? Przez wiele lat zadawałam sobie te pytania, trochę nie dowierzając mocy płynącej z roślinnych esencji. Teraz wreszcie dorosłam do włączenia ich na stałe do mojego życia i pogłębienia mojej wiedzy.
Jesienny polski obrazek, na którym znajdzie się i palma i hamak? Proszę bardzo! Hamak dotarł do mnie w połowie września i okazało się, że nie da się go zamontować w mieszkaniu (gdzie na każdy pokój przypada średnio po 3 pary drzwi), a palmę uratowałam ze śmietnika i czeka ją kuracja przeciwgrzybicza!
Olejki eteryczne nie tylko intensywnie pachną i regulują nastrój, ale również wpływają na ciało. Kiedy zaopatrzyłam się w kilka różnych buteleczek, żeby używać ich do aromaterapii, zaczęłam szukać dla nich też innego zastosowania. Dotychczas korzystałam jedynie z olejku z drzewka herbacianego, stosowanego bezpośrednio na niedoskonałości i postanowiłam to zmienić.
Zaliczyłam różne roślinne obsesje. Mięsiste bananowce (zawsze mi umierają), minimalistyczne mikrolistki Sophora Little Baby (trudna w uprawie), kwiaty, których nazw nie pamiętam lub nie znam i zawsze, ale to zawsze wracam do roślin, które są łatwe we współżyciu, łaskawe oraz przydatne. Jednym z nich jest geranium, retro roślinka, którą pewnie kojarzycie z dzieciństwa.
DLACZEGO GERANIUM?
Gerniaum to roślina o szorstkich listkach, która wydziela przyjemny, słodki cytrusowo-różany zapach. Nie wiem, czy kojarzycie ją z rodzinnego domu, ja miałam cytrynkę w pokoju i była moją dobrą znajomą, bo jako dziecko nieustannie chorowałam na zapalenie ucha. Przy bólu ucha należało oderwać jeden listek, zwinąć go w kulkę, zawinąć w watę i wetknąć do ucha, a ból ustępował. Wiem, że w niektórych domach z gerniaum robiło się esencję herbacianą.
Potocznie zwana „anginka” ma właściwości przeciwwirusowe oraz przeciwbakteryjne i jest faktycznie stosowana przy przeziębieniach. W dodatku olejki eteryczne zawarte w tej pelargonii poprawiają nastrój i działają antydepresyjnie i kojąco na układ nerwowy. Za to na pewno nie poprawiają humoru muszkom owocówkom i komarom, owady go nie znoszą.
W dodatku roślina te jest mało wymagająca, nie trzeba być obeznanym z pielęgnacją kwiatów, żeby sobie wyhodować bujne drzewko o pachnących listkach. Szczepkę można wziąć od mamy, babci, zapytać zaprzyjaźnionej nauczycielki (tak, geranium nadal kibluje na szkolnych parapetach) lub ostatecznie kupić przez allegro. Jeśli jednak będziecie w posiadaniu choć jednej sadzonki tej rośliny, możecie ją właściwie rozmnażać w nieskończoność.
Geranium rośnie szybko, dlatego, jeśli nie chcecie wyhodować sobie długaśnego badyla z wielkimi liśćmi, co jakiś czas trzeba uciąć główną łodygę tuż nad miejscem, gdzie widzicie sporo nowych listków. Wiem, wiem… serce boli, ale obcięty kawałek łatwo ukorzenić wkładając go po prostu do wody lub można przeznaczyć go właśnie na herbatę, lub posiekać i dorzucić do wanny.
W miejscu uciętego pędu roślina zacznie wypuszczać nowe, rozchodzące się na boki, przez co zrobi się gęsta i bujna.
GERANIUM DLA SKÓRY.
Anginka ma właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe, przeciwgrzybiczne i antyseptyczne, co ma dobry wpływ na skórę tłustą, mieszaną i łojotokową. Możesz dorzucić liście wprost do wanny lub przygotować z nich najpierw mocny napar i wlać go podczas kąpieli (sprawdza się też, przy nawracających problemach ze zdrowiem intymnym, ale nie zamiast wizyty u lekarza).
Niektórzy stosują zmiażdżone liście cytrynki na opryszczkę (przeciwwirusowe działanie) lub ukąszenia owadów (zmniejsza opuchliznę).
HERBATKA PRZECIW PRZEZIĘBIENIU Z GERANIUM LUB KOJĄCA NERWY LEMONIADA.
Ok. 3 liście gerniaum – umyte
cukier – do smaku
cytryna – do smaku
Liście gerniaum należy utrzeć z cukrem (jak miętę do drinka) i zalać wrzątkiem. Po lekkim przestudzeniu dodać sok z cytryny.
Można też wykorzystać same liście geranium i zalać je poszatkowane i umyte wrzątkiem lub dodać je w tej formie do innej herbaty, którą pijemy.
Latem możecie utrzeć liście z cukrem i kiedy puszczą sok, potraktować to jako bazę do lemoniady. Można do niej wedle uznania dorzucić jeszcze miętę, cytrynę, owoce i dosłodzić do smaku.
JAK PIELĘGNOWAĆ?
PODLEWANIE: Woli być podsuszona niż przelana. Podlewaj ją raz na tydzień, małymi ilościami wody. Jeśli dolne liście zaczną żółknąć, znaczy, że ma za mało wody i można delikatnie zwiększyć ilość. Zimą podlewaj rzadziej.
ZIEMIA: Uniwersalna ziemia doniczkowa. Na dół doniczki (koniecznie z dziurkami) można wysypać trochę kamyczków lub keramazytu, żeby korzenie nie stały w wodzie, gdyby przydarzyło się przelanie.
STANOWISKO: Gerniaum lubi słońce! Latem możesz wystawić ja na tas lub balkon.
NAWÓZ: Niektórzy nawożą geranium standardowym nawozem do roślin doniczkowych. Przyznaję się, że nigdy tego nie robię, bo takowego nawozu nie posiadam.
Chcesz wiedzieć więcej? W zakładce DOM znajdziesz więcej wpisów o roślinach, domowej atmosferze i życiu wewnętrznym (czyli ulubionym życiu każdego introwertyka). Jeśli lubisz mnie czytać i chcesz mi pomóc regularnie postować, postaw mi kawę na Patronite:
Osiędbanie na poziomie ciała może być bardzo złożone (co wcale nie znaczy, że trudne!). Żeby dogodzić naszym ciałkom, wystarczy czasem zastanowić się, jak zostały skonstruowane i przypomnieć sobie, że naturalnym kontekstem dla nich jest świat zewnętrzny, który odbieramy zmysłami.