Musicie wiedzieć, że Maharaja jest nie tylko władcą mojego serca, ale również śniadań! Podczas kiedy ja stoję przed lodówką jak przed egzaminatorem i uważam, że z jej zawartości ABSOLUTNIE NIE DA SIĘ NIC ZROBIĆ, król resztkowego dobrostanu umie wyczarować coś pysznego na budżecie. To jest wielkie win-win. Nie marnujemy jedzenia, nie marnujemy pieniędzy i do tego jeszcze jest smacznie! Tak właśnie je się w Maharajastanie!
By Blum