Dziś wpis jak mniemam obrazoburczy i radykalny. Inspiracją są różne sytuacje, w których tłumaczę bliższym lub dalszym znajomym moje stanowisko, a oni są zgorszeni moim fanatyzmem łamanym przez faszyzm. O co chodzi? O to, że nie umawiam się z facetami, którzy jedzą mięso, i że znajomym zabraniam składowania mięsiwa w mojej lodówce. Czemu aż tak ci odbiło Blimsien?
By Blum