Tag

girlpower

Browsing

Processed with VSCO with f2 preset

Kobiece ciało jest czymś więcej niż kombinezonem z mięsa i kości, w którym przemierzamy kosmos. Relacje z własną fizycznością bywają trudne. Zaburzenia odżywiania, autoagresja, ortoreksja, przedmiotowe traktowanie, uczucie zamrożenia podczas seksu, kompleksy, kompulsywne objadanie, brak akceptacji siebie, stracone ciąże, usunięte piersi… to wszystko mogą być składowe kobiecego doświadczenia związanego z ciałem. Jeśli zmagasz się z brakiem akceptacji, a może nawet nienawiścią do swojej fizyczności, ta lektura jest Twoim must have! Jeśli jesteś matką córki, ciotką, macochą, starszą siostrą — też!

dietaamenstruacjaPMSy podczas których bolą piersi, a humor zmienia się co minutę. Spożywcze zachciewajki w formie melanżu czekolady, alkoholu i tłuszczów trans. W końcu sam okres. Często bolesny, niekomfortowy, męczący. Czasami problemy z anemią, czasami po prostu ból, który wyłącza nas z codziennego funkcjonowania. Mówi się, że gdyby to mężczyźni mieli okres, rynek pracy i cały świat byłby dostosowany do ich naturalnego cyklu. Zastanawiam się na ile my same dajemy sobie prawo do przeżywania tej części naszego życia z szacunkiem. Na ile my same znamy siebie i nasze ciała? Czy umiemy zrozumieć ten cykl i mu się poddać, czy raczej walczymy z nim i traktujemy jako niewygodną anomalię, którą trzeba zwalczyć? Czy kobiety luksusowe nie menstruują? Czy potrafimy zaprzyjaźnić się z własnym ciałem, uznać jego mądrość i zakochać się w tej cykliczności? Męczy mnie traktowanie okresu jako nieprzyjemnego wybryku fizjologi. Irytuje mnie walka z czymś co jest naturalne i co powinno być źródłem naszej dumy i mocy. Kiedy rozpytywałam znajome o ich poglądy na temat kobiecości, ale tej fizjologicznej, posługiwałam się roboczo pewną nazwą, mówiąc „mam do Ciebie cipkosprawę”. Ku mojemu zdumieniu #cipkosprawa przyjęła się w żargonie na dobre. Niech więc będzie nazwą całego nomen omen CYKLU.

Dziś o wpływie diety na nasz cykl porozmawiam z Babką Lekarską, dietetyczką czerpiącą całymi garściami z medycyny chińskiej, która uzdrawia poprzez gotowanie. Artykuł ilustruje Iza Bułeczka, która z kobiecych fałdek i wad konstruuje dzieła sztuki.

girlsinwoodsNareszcie mogę poczęstować Cię czymś namacalnym! Na długo zanim totalnie straciłam serce do projektowania ubrań made in China, zaczęło ono bić dla wiary w to, że poznanie pragnień własnego serca i realizowanie ich, jest najpiękniejszym sposobem by żyć. Zapraszam Cię więc na dziewczyński wyjazd w Beskid Mały na randkę z Twoim własnym sercem.

mobilephones_Amy_Winehouse_Hot_thumb_109

Do kin właśnie wchodzi dokumentalny film o Amy Winehouse. Potężny głos, potężny kok, wielka osobowość, wielki talent. Klub 27. Rock’n’roll. Narkotyki i nieszczęśliwa miłość. Podwójna. Do ojca, który nie ogarnął i do męża, który wpędził w nałóg, żerował, wykorzystywał i przyczynił się do śmierci. A to wszystko podlane zdjęciami z brukowców, upadkiem śledzonym przez tysiące osób, szykanami, żartami, hejterskimi komentarzami. Kto naprawdę stoi za śmiercią Amy?

A właściwie, czego się spodziewasz po wspaniałej sylwetce, zdrowej cerze, gęstych i błyszczących włosach? Dużo ostatnio gadania o kosmetykach, o przepisach, o wszystkim tylko nie o esencji tego co tu robimy. Czyli o obrazie własnego ciała i girlpowerach. Chcę dziś poruszyć jeden bardzo ważny temat, a właściwie iluzję, którą w przeróżnych odmianach każda z nas nosi w swojej głowie.

sirensgirlgangTen super rysunek to dzieło rysowniczki z San Jose, która rysuje dziewczyński komiks The Sirens of San Francisco.

No więc pomyślałaś sobie, że skoro tyle o tym gadam, fajnie byłoby poczuć trochę tego girlpowerowego kopa, zebrać się z jakimiś sensownymi laskami i… zadziałać! Zrobić coś dla siebie, poczuć wsparcie, zrozumienie, ruszyć do działania! No to świetnie, że jesteś w tym miejscu. Mam dla Ciebie sposób w jaki możesz założyć swój oddział Girl Gangu, a jeśli nadal nie wiesz czemu do licha miałabyś to zrobić, kuknij TU.

11146682_1608137579423857_5584683639383361347_o

 Ostatnio Agata Dutkowska rozmawiała ze mną o duchowości, pieniądzach i pasji, a dziś wchodzimy na luźniejsze tematy, ale zdecydowanie nie mniej energetyczne. Wchodzimy w tematy totalnie blumne, dziewczyńskie, wściekłe i zawadiackie. Na spytki biorę Beki Rotten, dziewczynę z Trójmiasta, która udała się na wygnanie, do mojego rodzinnego Szczecina. Szczecina, w którym kiedy go opuszczałam nie działo się nic. Ona nie tylko nie siadła na murku żeby pić piwo i dłubać w nosie, ale znalazła zajawkę, a potem zaraziła nią całą wielką drużynę i swojego męża. Chodzi o Wrotki, chodzi o siniaki, chodzi o ochraniacze, zadrapania, rampy, pot, seks, pasję, spełnienie, sport, różowy, osłonę na zęby i… seks… wspominałam o seksie? Jest rockandroll w tych dziewczynach! Chodź posłuchać! Daj się zajawić wrotkami, nie musisz od razu się ścigać. Zawsze możesz być łanią z teledysku Cheta Faker’a. Kaman!

vlepka girl gang 2Kobiety potrzebują inspiracji. Dlaczego? Bo nie wiedzą jak cudowne są. Bo nie wiedzą, że często borykają się z tymi samymi problemami i mogłyby zostać zrozumiane gdyby chciały o nich głośno powiedzieć. Bo starsze kobiety mogą nakarmić nas i ugościć historiami, których potrzebujemy. Bo pewne doświadczenia są zarezerwowane dla kobiet i tylko od nich możemy dostać potrzebne wsparcie. Nie macie pojęcia jak genialne jesteście, jakie macie zasoby i ile mocy w sobie. Nigdy nie zależało mi na feminizmie, który wojuje z mężczyznami lub innymi kobietami. Nie chcę z nikim walczyć. Tu, na tej stronie, się buduje. Poczucie własnej wartości, szersze horyzonty, wyższe punkty widokowe, lepsze komórki własnego ciała. Kobiety potrzebują innych kobiet, ale żeby przestać się ich bać i móc czerpać z ich mocy, ale też dzielić się własną, musicie najpierw mocno stanąć na dwóch nogach i dobrze poznać siebie. Nie ma szacunku dla innych kobiet jeśli nie potrafisz szanować samej siebie.

.