Przygotowałam dla Was w prezencie, moje ulubione, kobiece KNOW HOW. Zapisałam je gdzieś potajemnie w zeszycie, kilka lat temu i ono ciągle jest aktualne. Przez ostatnie lata nauczyłam się obchodzić ze swoimi przyjaciółmi i rodziną, wbijać gwoździe, radzić sobie z zepsutą pralką, uwodzeniem mężczyzn, rzucaniem pracy, kończeniem związków. Z wiekiem, z radością stwierdzam, jestem nie tylko coraz bardziej zaradna, ale też coraz bardziej miękka. Być może, kiedy poczuję się już niezależna i zaradna w pełni, będę też mogła być miękka i kobieca bez obaw. Gdybym miała córkę, chciałabym jej przekazać wszystkie powyższe rady.
Nie wiem czy na myśl o 200 rozentuzjazmowanych kobietach otwiera Ci się serce czy raczej nóż w kieszeni, ale chcę opowiedzieć Ci, o pewnym niesamowitym wydarzeniu. Wydarzeniu magicznym. Skrzyżowaniu pierwszej komunii świętej, marzeń o ślubie, czerwonym dywanie i domowych pieleszach. I to na raz. Hardcore, mówisz? To posłuchaj dalej!