Złote mleko to mój comfort drink na sezon jesień-zima. Ajurweda przypisuje mu wiele prozdrowotnych właściwości, ale nawet bez tej wiedzy łatwo zaobserwować, że koi, rozgrzewa i uspokaja.
By Blum
Złote mleko to mój comfort drink na sezon jesień-zima. Ajurweda przypisuje mu wiele prozdrowotnych właściwości, ale nawet bez tej wiedzy łatwo zaobserwować, że koi, rozgrzewa i uspokaja.
Znów Cię rozkłada. Łapiesz przeziębienie. Masz niezbyt dobrą odporność i nie wierzysz w suplementy. W porządku. Musze przyznać, że sama bardzo rzadko zażywam tabletki przeciwbólowe lub cokolwiek typu gripex, apap, ibuprom czy aspiryna. Przez moje różnorakie przygody z NFZ nauczyłam się kilku rzeczy:
1 lepiej zapobiegać niż leczyć
2 Dobrze szybko robić badania gdy czujemy, że coś jest nie halo (nie badam się jednak nałogowo bez powodu, ostatnie doniesienia o mammografii, która pogarsza stan zdrowia są przyznajcie szokujące).
3 Jeśli coś się przyplącze, najpierw uderzam w to naturą. Ale taką turbomocną. I o tym jest ten wpis.
Po poście, w którym odradzam pewne rodzaje kosmetyków (jakich kosmetyków nie warto kupować) przyszedł czas na działanie! Odradzałam m.in maseczki toteż dziś sprzedam mój patent na maseczkę, która wygładza, nawilża, oczyszcza, a w dodatku zmniejsza przebarwienia. Podaję przepis, którego ja używam, ale oczywiście możecie z łatwością zmodyfikować go wedle własnych potrzeb, zmieniając olej i olejek eteryczny. Gotowe?