Dziś zapraszam Cię na kontynuację ajurwedycznego cyklu, który powstał na bazie rozmów z Szymonem Cechnickim. Jeśli już zapoznałaś się z tym, czym właściwie jest ajurweda i określiłaś swoją doshę, zapraszam Cię do przeczytania wskazówek dla poszczególnych konstytucji. Staraliśmy się, by wskazówki te były nieoczywiste i stanowiły dla Ciebie wartość. Dobrym pomysłem jest wpisanie swojej doshy choćby na pintereście, gdzie znajdziesz przykładowe jadłospisy i praktyki. My przygotowaliśmy takie, które wcale nie są oczywiste, a wynikają z doświadczenia Szymona. Jeśli nie jesteś pewna czy dobrze określiłaś swój typ, zawsze możesz zapisać się na konsultację ajurwedyczną. Ja skorzystałam z niej u Szymona, który podczas wywiadu zyskał moje zaufanie i muszę przyznać, że jest to coś, co odmieniło moje życie. Tymczasem droga Kapho…
Nareszcie mogę poczęstować Cię czymś namacalnym! Na długo zanim totalnie straciłam serce do projektowania ubrań made in China, zaczęło ono bić dla wiary w to, że poznanie pragnień własnego serca i realizowanie ich, jest najpiękniejszym sposobem by żyć. Zapraszam Cię więc na dziewczyński wyjazd w Beskid Mały na randkę z Twoim własnym sercem.
Przedmioty handemade rozgrzewają Polaków do białości. Głównie dlatego, że statystyczny Polak uważa, że „phi! takie to ja se panie sam se zrobię” i awanturuje się o cenę. A ja jestem zdania, że w zalewie chińszczyzny, ręcznie zrobiona, pięknie pomyślana rzecz, to wspaniały nabytek. Dlatego tak bardzo zajawiłam się lalkami LALALE.