Do kin właśnie wchodzi dokumentalny film o Amy Winehouse. Potężny głos, potężny kok, wielka osobowość, wielki talent. Klub 27. Rock’n’roll. Narkotyki i nieszczęśliwa miłość. Podwójna. Do ojca, który nie ogarnął i do męża, który wpędził w nałóg, żerował, wykorzystywał i przyczynił się do śmierci. A to wszystko podlane zdjęciami z brukowców, upadkiem śledzonym przez tysiące osób, szykanami, żartami, hejterskimi komentarzami. Kto naprawdę stoi za śmiercią Amy?
Tak. Wychodzenie poza swoją strefę komfortu może również następować w postach. Nie jestem największą fanką przesadnego make-upu, doczepianych włosów, paznokci, solarium, operacji plastycznych i kobiecości w typie Barbie. No i co z tego?
” Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się jak bardzo twoje ciało cię kocha? Zawsze stara się utrzymać cię przy życiu. Twoje ciało dba o to, żeby nie zabrakło ci oddechu kiedy śpisz, zakleja twoje skaleczenia, naprawia połamane kości, szuka sposobów żeby zapobiec chorobie, która mogłaby ci się przydarzyć. Twoje ciało tak bardzo cię kocha! Czas zacząć odwzajemniać tę miłość!”
♥ ♥ ♥