Chciałam Wam dziś pokazać czego używam do pielęgnacji i makijażu swojej twarzy. Nie jestem bardzo ortodoksyjna przy wyborze kosmetyków – moja skóra jest ortodoksyjna i kapryśna za mnie. Jeśli coś się sprawdza, trzymam się tego i nie testuję zbyt wiele nowości, stąd spodziewam się, że niektóre wybory będą Was dziwić. Mój przewodnik pomyślany jest tak, żeby nakreślić Wam moje problemy, sposób radzenia sobie z nimi, dość minimalistyczne podejście i trochę patentów DIY. Będę pisać tylko o moich stale używanych produktach. Te niepodpisane są bonusem, który czasem jest dodatkiem, ale nie znajduje zostawania w codziennym makijażu. Umieszczam je tu, bo jestem im wierna.