Nigdy mnie nie ciągnęło w kierunku wschodniej ściany i raczej sama z własnej woli nie obrałabym Podlasia, jako kierunku wyprawy. Tym lepiej, że zostałam tam podstępem zawieziona! Wystarczyły dwa dni, żebym zrozumiała, że naprawdę sporo mogłam przegapić.
Luna pachnie trawą, wiatrem, przygodą. On wiosłuje i śmieje się. Gadamy o wszystkim i niczym. Mamy zmęczone twarze, jesteśmy zmęczeni. Oddychamy miarowo. Wdychamy lato, wydychamy jesień. Bardzo potrzebuję być mądrzejsza niż jestem, wrócić do mojej mądrości. Szamoczę się z tym, a potem puszczam. Pełna akceptacja.
Wyłączam mózg, włączam serce.
Byliśmy w Stajni Dorado. Wciąż poszukuję miejsc na mapie Polski, gdzie możemy wypocząć ok. 3 dni z naszym psem. Interesuje nas przyroda, spokój, ale też cena.
Jeśli chodzi o Dorado, jak widzicie na zdjęciach miejsce boskie, jednak ceny wyżywienia i dodatki za wszystko (od psa przez % jeśli spędzasz tylko jedną noc) zabijają. Ludzie lasów, łąk, jezior, rzek i plaż – polećcie proszę miejsca gdzie lubicie jeździć z Waszymi czworonogami i ukochanymi ludźmi. Gdzie zimą? Gdzie wiosną? Dajcie znać ♥