Gotowanie w domu z miłością to jedno, a jedzenie na mieście to całkiem co innego. I ja bardzo lubię tę drugą kategorię przyjemności, dlatego dziś podpowiadam, gdzie udać się na randkę z przyjaciółką w Warszawie. Sama uwielbiam przewodniki po fajnych miejscach w różnych miastach, więc jeśli jesteś nowa w stolicy, albo jesteś tu przejazdem, koniecznie zajrzyj do Reginy!
Dlaczego w ogóle mówię, że Regina bar to miejsce na randkę z przyjaciółką? Dla mnie to właśnie ta kategoria. Klimat Reginy bardzo mi odpowiada, ale jeszcze nigdy nie wylądowałam tam na randce z mężczyzną. Jest coś takiego w tej przestrzeni, że idealnie nadaje się na babskie pogaduchy, gdzie pomiędzy drinkami zjesz coś dobrego. Nie wiem, jak wyglądają Twoje randki z koleżankami, ale moje są okazją, żeby się wystroić w kiecę i chłonąć atmosferę każdym zmysłem. Po prostu jakoś nie widzę tej miejscówki na romantyczną schadzkę, za to spotkanie w babskim gronie lub paczką znajomych – super.
Oto co o tym miejscu mówią założyciele:
Inspiracją do otwarcia Reginy, podobnie jak w przypadku MOD, była podróż do Nowego Jorku. Regina to postać prawdziwa – to ortodoksyjna Żydówka pochodzenia polskiego, która w czasie wojny zdołała uciec. W Brazylii otworzyła fabrykę swetrów, później osiedliła się na stałe w Nowym Jorku. Regina była silną businesswoman, kobietą niezależną i szaloną. Jej osobowość zainspirowała właścicielki do nazwania jej imieniem restauracji. Regina to miejsce, które, jak na Manhattanie, łączy Little Italy i Chinatown. To połączenie koktajl baru i restauracji. Awangardowe koktajle, nowoczesna chińszczyzna i pizza na zakwasie z cętkami leoparda.
Chociaż nie jestem amatorką mocnych trunków, dla tego miejsca robię wyjątek. Trochę dlatego, że karta drinków jest iście czarodziejska. Możesz wybrać dowolny napitek z kart zamkniętych w pięknym pudełeczku, albo skusić się na to, co przepowiadają Ci w tym kontekście gwiazdy:
Drinki są świetnie podane, często trzeba samodzielnie coś dolać, dodać, zamieszać. Nad częścią unosi się dym lub błyszczą, jakby były zrobione z brokatu. Jeśli lubisz takie atrakcje, będziesz zadowolona.
Jeśli chodzi o ceny, nie jest to najtańszy lokal w mieście i ja nie traktuję go, jako miejsce, gdzie idę zjeść. Traktuję Reginę, jako miejscówkę o konkretnym wystroju, oferującą pewien nastrój, na który danego dnia mam ochotę. Nie oszukujmy się – azjatyckie kluski chow mien z warzywami i jajkiem zjesz w stolicy za mniej niż 34 zł. Ja jak zawsze oceniam dania wegetariańskie, ale żeby była jasność Regina to świetne miejsce, żeby wpaść tam również z kimś, kto je mięso. Wege pizze znajdują się w przedziale cenowym od 26 zł do 35 zł i są godne polecenia.
Regina znajduje się blisko Zbawiksa, ale nie w samym centrum wydarzeń, co ja sobie bardzo cenię (nie mogę przed Wami ukryć, że okolice Planu B jawią mi się wizją piekła w wersji demo). Obok są piękne miejsca, gdzie można spacerować, co dla mnie jest idealną kontynuacją spotkania. Jedzenie, picie, spacery i rozmowy – scenariusz idealny.
ul. Koszykowa 1
Warszawa
Jeśli chcesz poznać inne warszawskie miejsca i moje zdanie o nich kliknij w tag WARSZAWA. Np. tu opowiadam o Pacyfik bar.
1 Comment
Szkoda, że do Warszawy mam tak daleko…