pureezkalafiora

Wierzę, że jedzenie może być smaczne i proste, ale nie musi przy tym być nudne. Składniki mogą być sezonowe i tanie, przepis nieskomplikowany, a mimo to sposób podania, a konkretnie konsystencja, robi znaczącą różnicę! No bo co my tu mamy? Buraki, cebula, czosnek, kalafior i kasza pęczak. NUDA! Jeśli jednak pokombinujesz z konsystencją, możesz uzyskać coś całkiem innego, niż ugotowane warzywa z kaszą.


pieczoneburaki

Dlatego buraki są upieczone w miodzie, occie balsamicznym i odrobinie oleju. Do tego świeże zioła, które hoduję w doniczkach na balkonie — tymianek cytrynowy, rozmaryn, oregano. Pokrojona w piórka cebula i czosnek w ząbkach, bez obierania. Buraki się spieką, zmiękną, ale w środku nadal mogą być lekko twardawe. Czosnek totalnie się zapadnie i zamieni w słodycz, którą lubimy wysysać z łupinek. Cebula również zrobi się słodka i delikatnie przejdzie smakiem ziół.

Kasza pęczak to chyba ulubiona kasza w naszym domu. Gotujemy ją bez woreczków, tak by 2 porcje wody przykrywały jedną porcję kaszy. Jest jędrna i sprężysta.

Kotlety powstały przypadkiem, kiedy znalazłam w kącie lodówki resztkę jaglanki ugotowanej na śniadanie sprzed dwóch dni. W pierwszym odruchu chciałam ją wyrzucić, była nieco sucha i było tego kilka łyżek. Postanowiłam dodać jednak do niej prażony sezam, startą na grubych oczkach marchewkę, pikantną przyprawę do kurczaka, dwie łyżki mąki i jajko i upiekłam je obok buraków. O dziwo wyszło ich około 5 sztuk, więc będą jeszcze do burgerów na rano (z chutneyem ze śliwek i czerwonej cebuli w asyście pleśniowego sera). Tak więc kotlety to po prostu oszczędność i gotowanie z resztek. Czemu nie? Po co marnować jedzenie?

A do tego wszystkiego purée z kalafiora. Kocham ziemniaki miłością Polki! Ziemniak w mym herbie, wiadomo. Złapałam się jednak na tym, że jem mało warzyw, a nie przepadam za gotowanym kalafiorem i jego zapaszkiem. Z dużej główki tego warzywa zrobiłam superdelikatne purée z dodatkiem śmietanki 30% i masła ghee. Osoliłam i oprószyłam gałką muszkatołową. Nie chciałam jednak, żeby ten mus z kalafiora był jednostajny i nudny, dlatego posypałam go uprażonymi migdałami.

To są małe rzeczy, mikro zabiegi, które za kilka złotych potrafią niedrogie i mało spektakularne warzywa zamienić w coś więcej. Coś słodkiego — coś wytrawnego, coś miękkiego — coś chrupkiego. Tak lubię najbardziej.


PUREE Z KALAFIORA Z PRAŻONYMI MIGDAŁAMI


1 duży kalafior ugotowany do miękkości

3 łyżki śmietanki 30%

3 łyżki masła ghee (lub zwykłego masła)

1 ząbek czosnku wyciśnięty

garść migdałów

Do smaku: sól, pieprz, gałka muszkatołowa

Kalafiora zmiksuj ręcznym blenderem z masłem, czosnkiem i śmietanką. Dodaj do smaku przyprawy.
W międzyczasie na suchej patelni o grubym dnie, na małym ogniu, upraż migdały, aż staną się chrupkie. Posiekaj je i posyp nimi purée tuż przed podaniem.


Jakie są wasze patenty na zrobienie z nudnych składników czegoś bardziej fancy?

...

3 komentarze

  1. Do kalafiora turbo polecam zaatar <3 <3

  2. Wygląda na mega wypieszczone, wolno ugotowane danie, bardzo fajnie. Ja na codzien staram się jeść prosto i dania jednogarnkowe posypuje po prsptu zielenina, orzechami, pokrojonym w plastry i awokado. Tak że wizualnie jest jakoś przyjemniej, np owsianke która jest co tu gadać, szarą breją, zawsze muszę jakoś pokolorować – musem z truskawek, garśćią kolorowych owoców i orzechów. Zwykła kasza jaglana z warzywami wygląda fajniej podpieczona na jakiejś połówce cukini albo bakłażana,ozdobiona pestkami granatu albo zieleniną. Ale tak konsystencją to się nigdy nie bawiłam specjalnie, raczej jak mam ochotę na jakąś konkretną (mus, krem albo właśnie coś twardego do pogryzienia) to robię tak całe danie

  3. Blum

    Basiu – w sumie to się syzbko robiło, bo kasza gotuje się sama, kalafior też. Czekając aż dojdą czyściłam lodówkę, znalzłam kaszę, rachu ciachu, buraki już się piekły, więc wrzuciłam kotlety i w sumie tylko czas, żeby wszystko doszło, ale… żeby byc zupełnie szczerą też lubię jednogarnkowce na co dzień.

    Patnet z zieleniną, pestkami i posypkami jest genialny, niestety u nas w domu tylko ja akceptuję zieleninę. Reszta ani pietruchy, ani koperku, ani kolendry, wszystko bleee.

Leave a Reply

.