czapka na zimę
Tę akrylową czapkę z Zary ratuje tylko to, że kupiłam ją z drugiej ręki, bo podobał mi się jej kolor. Luźny splot sprawia, że skóra się nie poci, bo czapka przepuszcza sporo powietrza. Niestety niespecjalnie grzeje, albo robi cokolwiek poza elektryzowaniem włosów ; ).

Czapka jest bardzo ważnym elementem mojego ubioru i nie mam na myśli kwestii dopełnienia stylizacji. Żebym dobrze przetrwała jesień i zimę, potrzebuję czapki, która szczelnie zakryje moje uszy oraz ochroni zatoki. Wymagań jest jednak znacznie więcej! Powiem ci, jakich czapek nie warto kupować, a jaka będzie dobrą inwestycją.

Cost per wear – ile razy to założysz?

Przy kupowaniu czegokolwiek przyglądam się zawsze cost per wear / per use. Nawet osoba tak słaba z matmy, jak ja wie, że przedmiot, za który zapłaci dużo — budzik, sztućce, czapka, telefon, ale używa go codziennie lub przez pół roku, wyjdzie ją w przeliczeniu na dzień taniej niż zakup wyjątkowych butów lub płaszcza czy sukienki, które zakłada się 3 razy do roku (ja już w swojej szafie nie mam takich ubrań, szkoda mi pieniędzy i miejsca). Czapki noszę bardzo często, bo staram się dużo czasu spędzać na zewnątrz, raczej chodzę, niż jeżdżę autem, korzystam nawet jesienią z roweru, moje włosy wolno schną i jako dziecko miałam dużo laryngologicznych problemów w tym tych związanych z uszami. Jestem wyczulona na chronienie głowy przed wiatrem. Czapkę bywa, że noszę latem, bo są ku temu okazje — np. zimne dni na plaży. Moją starą czapkę eksploatuję od przynajmniej 6 lat, co pozwala mi myśleć, że nakryć głowy nie gubię. A skoro tak, mogę przymknąć oko na cenę i przyglądać się głównie moim preferencjom.

Idealna czapka na zimę — czyli jaka?

Moje wymagania wobec czapki, która ma być wszechstronna, są następujące:

  • wykonana z naturalnych materiałów, które zapewniają dobrą termoizolację, ale nie przegrzewają w ciepłym pomieszczeniu/podczas wyższej temperatury
  • musi chronić od wiatru (a zatem splot musi być dość ciasny)
  • dobrze, by dała się założyć pod kaptur
  • nie może powodować pocenia się skóry głowy
  • musi dobrze wyglądać na dużej głowie

Czapka z akrylem lub poliestrem? Nie kupuję.

Nie ma sensu kupować czapek z poliestru lub akrylu. Patrzcie na składy. Najładniejsza nawet kolorowa czapka w super kształcie, jeśli jest zrobiona z akrylu lub poliestru, sprawi, że włosy będą się elektryzować, a skóra głowy pocić i przegrzewać, zatem jak tylko zdejmiesz czapkę, masz kiepską fryzurę i spore szanse, że cię przewieje. Nie chcę mówić nawet o kosztach środowiskowych związanych z tymi materiałami. Taka czapka nie spełnia żadnej funkcji innej niż estetyczna. Sama mam akrylową czapkę kupioną z drugiej ręki, ma luźny splot, więc skóra oddycha, ale niespecjalnie daje komfort termiczny i w dodatku niesamowicie się kulkuje. W pierwszej cenie nigdy bym jej nie kupiła. Nie dajcie się nabierać na polskie marki, które przeceniają czapkę z akrylu ze 100 zł na 50. To nadal sporo pieniędzy jak na plastikowy worek na śmieci, na głowę się to niespecjalnie nadaje (z tego samego powodu lepiej unikać poliestru i akrylu w swetrach, zgrzejesz się w nich i spocisz, ale nie będzie ci komfortowo). Wyjątek od reguły? Czapka z dodatkiem poliestru lub poliamidu do przewagi naturalnych włókien — wzmacnia trwałość.

czapka wełna
Ta czapka jest w 100% z wełny. Marka to Zament Clothing.

Czapka — najlepsze składy.

wełna merino

bawełna

wiskoza

wełna z alpaki

kaszmir

Czapka Sowa marki Kopyto. Na hasło CIEPŁO zrobisz zakupy u KOPYTO z 12% rabatem (to NIE jest współpraca).

Gdzie kupić zimową czapkę na lata?

Jak to zwykle bywa, odpowiedź brzmi — to zależy. Zależy od twoich potrzeb i budżetu. Może jeździsz głównie autem lub nie jesteś wrażliwa na wiatr i czapka o luźnym splocie nie będzie ci przeszkadzać? Może potrzebujesz czegoś typowo sportowego? Ja potrzebuję czapki na dużą głowę, bo nie dość, że mam całkiem spory obwód, to jeszcze duże oczy, niemały nos, sporo włosów i w obcisłych, płaskich czapkach wyglądam jak w czepku pływackim, co jest dla mnie nieakceptowalne. Może wystarczy ci tylko opaska na uszy lub wręcz przeciwnie — beret. Wszystko to kwestia preferencji. Moja wieloletnia czapka pochodzi z H&M i zapłaciłam za nią pewnie ok. 50 zł. Chętnie kupiłabym ją we wszystkich kolorach, ale od lat nie jest produkowana. Co prawda sieciówka ponawia ten model, ale z beznadziejnym składem Pierwotny był z przewagą bawełny. Od kilku lat więc kupuję różne czapki i rezygnuję z nich, bo to zawsze nie to. W końcu trafiłam na małą polską firmę KOPYTO i wybrałam dla siebie czapkę Sowa. Mój kolor to beżowy a czapka składa się w 51% z wełny merino i w 49% z bawełny. Jest miękka jak chmurka i bardzo twarzowa. W ogóle nie gryzie. Mam też czapkę marki ZAMENT Clothing (chyba już nieistniejącej), którą uwielbiam. Jest jak żółta połówka cytryny, a ja zimą potrzebuję suplementacji kolorem. Ona jest bardzo puszysta i w 100% zrobiona z wełny. Ma niestety luźny splot i dużą objętość, więc założę ją do biegania po sklepach czy na miejski spacer z psem, ale nie na rower lub długi spacer po lesie. Jeśli szybko się przegrzewasz i nie masz dużej wrażliwości na wiatr — to może być opcja dla Ciebie.

Inne czapki, których nie mam, nie testowałam, ale wpadły mi w oko lub polecają je moje znajome to:

SHE IS SUNDAY

she is sunday
Zdjęcie pochodzi ze strony producenta She is Sunday.

Skład:

75% wełna merino

15% jedwab

10% kaszmir

Cena: 249 zł

ALMANIA CZAPKA Z JEDWABNĄ PODSZEWKĄ

Zdjęcie pochodzi ze strony producenta.

Skład:

Materiał zewnętrzny: 100% wełna
Materiał wewnętrzny: 100% jedwab morwowy

Cena: 229, 90 zł

NATULA

Zdjęcie pochodzi ze strony producenta.

Skład: 100% wełna z merynosa z hodowli mulesing free

Cena: 215 zł


Oczywiście jestem otwarta na Wasze rekomendacje. Podzielcie się nimi w komentarzach. Mamy różne potrzeby, a skład nie zawsze gwarantuje, że czapka się nie rozciągnie lub nie będzie wyglądała, jak ze śmietnika po sezonie, dlatego im więcej szczerych poleceń, tym lepiej.


Mogą spodobać ci się również te teksty:

Materiały dla wrażliwej skóry.

Zima 2022 – kosmetyczni ulubieńcy dla skóry suchej i wrażliwej.

...

6 komentarzy

  1. Mam czapkę z wełny merino z Elementy Wear i ją uwielbiam. Kupiłam na wyprzedaży za 120 zł. Teraz, z tego co widzę na stronie, trzeba wydać minimum 200 zł, ale myślę, że warto.

  2. Blum

    Dzięki za rekomendację 🙂 Ja podpowiem, że jak się już wie jaką czapkę i jakiej firmy chcemy, warto polować na Vinted. 3/4 mojej szafy jest z drugiej ręki tym sposobem 🙂

  3. Hej 🙂 a ja bardzo polecam czapki z Finke ( finkewear.com ) , różne sploty, piękne kolory, składy perfekcyjne, zarówno merynos, alpaka, wełna organiczna, moher, domieszka kaszmiru, czy jedwabiu + certyfikaty. Wszystko można personalizować, robione ręcznie po zamówieniu – czeka się co prawda troszkę dłużej ( ok 12-15 dni roboczych ) ale warto 🙂 bardzo WARTO 😉 Pozdrawiam !!!

  4. Blum

    Ana – super! Dzięki za namiar. Dobra czapka starczy na lata o ile nie wypierze się jej w pralce lub nie zgubi 🙂

  5. Dwa lata temu kupiłam czapkę z wełny merino z dodatkiem z kaszmiru z Elementy Wear – jest bardzo spoko, ale dla mnie nadaje się raczej na jesień, bo nie ma podszewki (jestem z tych wyjątkowo marznących). W tym roku na zimę zaopatrzyłam się w czapkę i mitenki (czy to nie jest wspaniałe słowo?) z Pompoms – jedno i drugie z wełny, czapka z podszewką z bawełnianego materiału udającego polar. Wełniane czapki z podszewką to jest w ogóle jakiś niszowy temat (prawie tak jak wełniane, ocieplane płaszcze), dlatego daję znać, że w Pompoms takie mają – może ta informacja poratuje jakiegoś zmarźlaka 🙂

Leave a Reply

.