ZŁOTY KAPUŚNIAK
Kiedy myślę o tym, czym jest dla mnie DOM, myślę o ogrodzie moich rodziców i jedzeniu, które przygotowywała mama. Smaki tak pięknie sprzęgają się z ludźmi i miejscami. Kompot i ciasto drożdżowe babci, kopytka z majerankiem mamy i jej zupy, ryby, które przygotowywał tata. Koperek rósł za pergolą i trzeba było po niego biegać. Te wszystkie małe rzeczy. Że jak bób to tylko z masełkiem, które rozpuszcza się na grubych łupinach. Że szparagi to białe i z sosem holenderskim. Zupa owocowa z makaronem (dziś to by była raczej fujka, ale kiedyś?). Borówki wyłącznie z jogurtem i posypane cukrem, który chrzęści w zębach. Tworząc własny dom, lubię karmić i chciałabym, żeby kiedyś ludzie pamiętali, co u mnie jedli i że za oknem kwitła wtedy grusza.
Dlatego kocham gotować sezonowo. Wybrałam się na halę i choć szłam tylko po kilka rzeczy do chińskiego sklepiku, nie mogłam odmówić sobie kupienia warzyw. W tym młodej kapusty. Jest taka słodka i chrupka! Chodził za mną pomysł na zupę, której nie jadłam całe lata. Zupę prostą i lekką (pardon maj zasmażka, ale kocham w jarzynowych zupach lekką kremowość), złotą, słodką i z dużą ilością kopru! Robi się ją raz-dwa. Mama doradziła mi, żeby na koniec podrasować ją sokiem z cytryny albo kiszonych ogórków. Mówiła, że można dodać przecieru pomidorowego. Wybrałam sok z cytryny dodany bezpośrednio na talerzu, a zamiast polskich przypraw, których nie miałam, jakoś tak z tęsknoty za kitchari postawiłam na kumin i kurkumę. Ja jestem team kurkuma totalnie. Ten kolor mnie leczy, a i sama kukrumina zdrowa jak fiks. Najzdrowsza z czarnym pieprzem, a tego w moich zupach zawsze pływa dużo!
ZŁOTY KAPUŚNIAK Z MŁODEJ KAPUSTY
SKŁADNIKI:
główka młodej kapusty – umyta i poszatkowana
marchewka – obrana i pokrojona. w półksiężyce
4 ziemniaki obrane i pokrojone w kostkę
pęczek koperku
4 zabki czosnku pokrojone w talarki
4 łyżki masła ghee
2 łyżki mąki
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki całego kuminu
1 łyżeczka soli
szczypta asofetydy (można pominąć)
pieprz czarny do smaku
ziele angielskie – 3 kulki
3 liście laurowe
bulion warzywny – ok 3 litry (może być kostka, choć ja zawsze używam domowego, który zamrażam na takie okazje, zależnie od bulionu, należy doprawić całą zupę wedle uznania)
PRZEPIS:
W garnku roztop 2 łyżki ghee i podsmaż na nim kumin, aż zacznie pachnieć. Dodaj marchewkę, ziemniaki, czosnek i kapustę. Dodaj kurkumę. Podsmażaj przez kilka minut.
Zalej bulionem, dodaj sól, ziele angielskie, liście laurowe, asofetydę i pieprz. Zagotuj.
Przykryj i gotuj na małym ogniu ok. 20 minut aż warzywa zmiękną.
Na patelni podsmaż 2 łyżki mąki. Kiedy zacznie brązowieć, dodaj 2 łyżki masła i mieszaj. Do zasmażki dodaj pół szklanki wywaru z zupy i mieszaj energicznie, by nie powstały grudki. Całość wlej do zupy i zagotuj.
Gorący kapuśniak nalej do miseczek. Jeśli chcesz przełamać jego słodycz, dodaj odrobinę soku z cytryny lub wody spod kiszonych ogórków. Ja dodaję jeszcze sól i świeżo mielony pieprz i masę posiekanego koperku.
Pomóż mi regularnie zamieszczać posty, wspierając mnie na Patronite:
4 komentarze
Nie pamiętam kiedy ostatnim razem jadłam tak pyszną zupę, aż szkoda że przygotowałam ją tylko z połowy składników. Kumin tak pięknie się w niej komponuje, nie jest go tutaj za dużo. Nawet mój wybredny przedszkolak powiedział, że pyszna a on kuminu nie znosi. Będę ją robić na dniach jeszcze raz.
Esk – ależ mi miło to czytać <3 cieszę się, że smakuje!
ten przepis przekonal mnie do jedzenia swierzej kapusty! bo u mnie zazwyczaj kapusniak z kiszonej 😉
Tak, młoda ma coś szczególnie czarującego w sobie. Ja już podczas krojenia ją podgryzam!