zupa jarzynowa z pesto

Kolejny pomysł na zupę! Jarzynową, pyszną, pełną smaku. Zero kalafiora czy brukselki. Pokochacie ją.


Kajet z przepisami.

 

Mam taki kajet z przepisami, który ma już 12 lat. Ostatnio na fali porządkowania przestrzeni zaczęłam przeglądać te przepisy. Przepisy sprzed istnienia blogosfery. Przepisy, niektóre przepisane z serwisu puszka — pamiętacie go? Początki wegetarianizmu w Polsce! Część wycięta z jakiś anarchopunkowych zinów. Większość absolutnie niestrawna. I pomiędzy nimi perełki. Ulubione przepisy z rodzinnego domu oraz przepisy znajomych.

Moja mama też miała taki skoroszyt. Żółte kartki w kratkę pokrywały przepisy na ciasto Hanki, przekładaniec Luśki, leczo Broni i tak dalej. Żeby łatwiej zapamiętać, o jaką potrawę chodzi i u kogo się ją jadło. Dziś blogerki kulinarne walczą o lajki i suby, ale dawniej… o nie! Ile pań domu podawało przekręcone przepisy, żeby rywalkom ciasto nigdy nie wyszło równie dobrze, co im. Nie podać przepisu nie wypadało, podać i dać się zdetronizować też było słabo. Wzruszyła mnie ta fala wspomnień.

Każdemu przepisowi postanowiłam dać kolejną szansę, żeby sprawdzić, czy posmakuje rodzinie, czy wychodzi i czy zasługuje na przepisanie do nowego kajetu. I znalazłam tam przepis na zupę mojej przyjaciółki, którą ostatni raz robiłam z 7 lat temu. Nie wiem czemu tak dawno. Zaczęły się telefony — A po co zasmażka do cebuli? Czy groszek konserwowy da radę? Nie mam mrożonego. I tak dalej i tak dalej. Przepis stał się pretekstem do przekopania jej starego bloga, do wspominek domu, który dawniej prowadziła.

Ile wraz z rozstaniami domów umiera! A wraz z nimi smaków, zapachów, wspólnych dla nas i gospodarzy rytuałów. Uwielbiam swoich znajomych, ale czasem razem ze swoimi partnerami tworzą dodatkową jakość, za którą bardzo tęsknię, gdy się rozstają. Nie ma już tych mieszkań, ulubionych zup czy gier planszowych. Życie jest ciągłą zmianą. Dla mnie zapisaną w smakach. Zupę zrobiłam wczoraj, w wielkim garze. Była pyszna.minestrone


JARZYNOWA ZUPA

1 duży bardzo batat

2 ziemniaki

1 cukinia

2 pomidory

2 czerwone papryki

szklanka zielonego groszku

główka czosnku

2 cebule

oliwa z oliwek

2 liście laurowe

2 suszone pomidory (nie z oleju, suche)

dupka z dojrzewającego sera (np. parmezanu)

3 łyżki mąki

sól

zioła prowansalskie

łyżeczka słodkiej mielonej papryki

szczypta pieprzu cayenne

szczypta czarnego pieprzu


Sposób krojenia warzyw:

batat, pomidory, ziemniaki – drobna kostka

papryka – duża kostka

cukinia – na plastry a potem na ćwiartki

cebula – drobniutko posiekać

czosnek – każdy ząbek na 4


Ja gotowałam zupę w ponad 5 litrowym garnku.

  1. Batata i ziemniaki zalać wodą i gotować wraz z liściem laurowym.
  2. Na osobnej patelni rozgrzac oliwę, wrzucić posiekaną cebulę i czosnek, 3 łyżki mąki, zioła prowansalskie i smażyć kilka minut.
  3. Kiedy woda z ziemniakami zacznie wrzeć, odczakać 5 minut, dodać cebulę i czosnek z zasmażką, pomidory i cukinię, dupkę sera, suszone pomidory oraz pozostałe przyprawy.
  4. Kilka minut później dodac paprykę, groszek (jeśli jest mrożony, konserwowy należy dodać na samym końcu). Gotować, aż warzywa zmiękną, ale nie będą rozgotowane.
  5. Na pusty talerz nałożyć łyżkę zielonego pesto. Zalać zupą. Pałaszować.

pesto bazyliowe

Możecie pominąc dupkę z sera oraz suszone pomidory, ale w wywarach bez mięsa, takie elementy wnosza smak umami. Gorąco polecam je dodać! Jeśli wybierasz wersję roślinną, użyj wegańskiego pesto, a zamiast kawałka parmezanu dodaj dwie łyżki płatków drożdżowych.


Jeśli chcesz miec dostęp do większej ilości tekstów i podcastów oraz pomóc mi publikować częściej kliknij w poniższy baner i zostań Matronką:

baner

...

Leave a Reply

.