Ja – Polka. W ukochanej Warszawie, nad Wisłą, jesienią.
Kocham podróże! Barcelona, Lizbona, Berlin, Londyn, Budapeszt są inspirujące. Chętnie zobaczyłabym Amsterdam, Oslo, Kopenhagę i Sztokholm. Nie byłam w Irlandii, nie znam Francji, Paryż jest mi obcy. Jeśli czegoś mam w życiu mało to są to podróże. Jednak jest jedna, niezaprzeczalnie ważna sprawa: UWIELBIAM MIESZKAĆ W POLSCE.
Nigdy mnie nie ciągnęło w kierunku wschodniej ściany i raczej sama z własnej woli nie obrałabym Podlasia, jako kierunku wyprawy. Tym lepiej, że zostałam tam podstępem zawieziona! Wystarczyły dwa dni, żebym zrozumiała, że naprawdę sporo mogłam przegapić.
Psst… za rogiem jest Singer. Za dnia trochę nuda, ale nocą można tańczyć na stołach i barze! Ja ogólnie nie tańczę, ale tam nie mogłam się powstrzymać, zwłaszcza do Kai i Gorana <3
Weekendowy targ na Placu Nowym.Dużo dziwnych rzeczy 🙂Krakowski Kazimierz to akurat naprawdę magiczne miejsce!Od lat szukałam gipsowej Maryjki, ale przy cenie od 300 wzwyż, trochę jednak było mi żal…Seems like my place.Vinatage shopy na Józefa mają zarówno urocze dziwadła, jak i markowe dodatki. Ceny jednak nie są nijak porównywalne do takich lumpeksowych.
Kraków. Miasto, w którym mieszkałam dziesięć lat i którego nie lubiłam. Dziwne miasto. Dla mnie jak przeszczepiona ręka, nie w moim rytmie, ciągle coś nie tak. Za wolne, za przykurzone, za skostniałe. Z dzisiejszej perspektywy: artystyczne, wyluzowane, małe, przyjazne pieszym, blisko gór, z magicznymi zakątkami. Cieszę się jak diabli, że się wyprowadziłam, bo ja i Kraków nie byliśmy dla siebie. Wiem to od pierwszego miesiąca w Warszawie. Są jednak miejscaw Krakowie, za którymi tęsknię. Wiele z nich znika, przekształca się, psuje, zmienia. Jeśli jednak mogę podpowiedzieć, na mojej mapie Krakowa znajdziecie:
Luna pachnie trawą, wiatrem, przygodą. On wiosłuje i śmieje się. Gadamy o wszystkim i niczym. Mamy zmęczone twarze, jesteśmy zmęczeni. Oddychamy miarowo. Wdychamy lato, wydychamy jesień. Bardzo potrzebuję być mądrzejsza niż jestem, wrócić do mojej mądrości. Szamoczę się z tym, a potem puszczam. Pełna akceptacja.
Wyłączam mózg, włączam serce.
Byliśmy w Stajni Dorado. Wciąż poszukuję miejsc na mapie Polski, gdzie możemy wypocząć ok. 3 dni z naszym psem. Interesuje nas przyroda, spokój, ale też cena.
Jeśli chodzi o Dorado, jak widzicie na zdjęciach miejsce boskie, jednak ceny wyżywienia i dodatki za wszystko (od psa przez % jeśli spędzasz tylko jedną noc) zabijają. Ludzie lasów, łąk, jezior, rzek i plaż – polećcie proszę miejsca gdzie lubicie jeździć z Waszymi czworonogami i ukochanymi ludźmi. Gdzie zimą? Gdzie wiosną? Dajcie znać ♥