leczniczy szejk

Znów Cię rozkłada. Łapiesz przeziębienie. Masz niezbyt dobrą odporność i nie wierzysz w suplementy. W porządku. Musze przyznać, że sama bardzo rzadko zażywam tabletki przeciwbólowe lub cokolwiek typu gripex, apap, ibuprom czy aspiryna. Przez moje różnorakie przygody z NFZ nauczyłam się kilku rzeczy:

1 lepiej zapobiegać niż leczyć

2 Dobrze szybko robić badania gdy czujemy, że coś jest nie halo (nie badam się jednak nałogowo bez powodu, ostatnie doniesienia o mammografii, która pogarsza stan zdrowia są przyznajcie szokujące).

3 Jeśli coś się przyplącze, najpierw uderzam w to naturą. Ale taką turbomocną. I o tym jest ten wpis.

Głównym bohaterem tego szejka, jak i tygodnia jest

KURKUMA – dziś powiemy sobie o niej tylko tyle, że działa silnie przeciwzapalnie, pomaga przy anemii, jest pomocna przy alergiach, katarze, przeziębieniu. Badania donoszą, że jest równie skuteczna co aspiryna lub ibuprofen, a w dodatku kurkumina, zawarta w kurkumie działa anty rakowo. Kojąco działa też przy reumatyzmie i zmianach skórnych, ale o tym innym razem. Może Was zachęcić do stosowania kurkumy fakt, że działa również przeciwstarzeniowo.

Tylko, że jest bardzo gorzka. Bardzo. A wieść gminna niesie, że dla działalności terapeutycznej zaleca się wszamanie płaskiej łyżeczki dziennie. No to klops. Bo nie będziesz jeść codziennie curry. Biodostępność kurkumy zwiększa czarny pieprz oraz tłuszcze, ale to w następnym przepisie. Dziś będzie lekko profilaktycznie, choć ja ten złoty koktajl mołotowa serwuję sobie co rano, kiedy tylko czuję, że „chyba mnie bierze”. Nawet kiedy jestem już przeziębiona, pomaga mi szybko stanąć na nogi.

MIÓD MANUKA – lub inny leczniczy miód. Akurat manuka działa antybakteryjnie, podnosi odporność organizmu, zwiększa wytwarzanie nowych komórek krwi, poprawia krążenie. Mówi się, że to najcenniejszy z miodów, niestety też najdroższy. Ja miody i pyłki pszczele traktuję jako lekarstwo lub dodatek do kosmetyków. Manuka gości u mnie tylko na specjalne okazje, wykorzystuję w ramach antybiotyku.

ŚWIEŻY IMBIR – należy z nim uważać, gdyż rozrzedza krew. Za to rozgrzewa, pomaga przy infekcjach górnych dróg oddechowych i kaszlu. Możesz go pominąć jeśli uważasz, że to zbyt wiele. Królową tej receptury jest zdecydowanie kurkuma.

PRZEPIS:

2 duże dojrzałe banany

1 obrana pomarańcza

1 płaska łyżeczka kurkumy

1 łyżeczka miodu manuka

szczypta imbiru

+ opcjonalnie pół szklanki świeżego ananasa

+ opcjonalnie woda (gdyby pomarańcza okazała się mało soczysta)

Całość miksujemy blenderem na gładką masę i pijemy rano. Z ananasem smakuje lepiej gdyż ten przyćmiewa trochę kurkumę. Dla mnie ten koktajl sprawdza się przy osłabionej odporności lub w pierwszych fazach przeziębienia.Traktuję go też profilaktycznie (choć nie będę oszukiwać, że regularnie przez cały rok, moje koktajle są bardzo różne i dostosowane do aktualnego samopoczucia). Na totalną rozsypkę stosuję również kurkumę, ale w zdecydowanie mniej przyjemnej formie i możecie się również spodziewać o tym posta. Kurkuma to naprawdę czysta magia i zanim sięgniesz po lekarstwa pełne skutków ubocznych, wypróbuj może naturę? Z tym, że musisz mieć świadomość, że dobrze jest dokładnie dowiedzieć się o właściwościach roślin, grzybów itp. Potrafią być bardzo lecznicze i silnie działające, ale mają swoją specyfikę. Tak jak imbir i czosnek, które mocno rozrzedzają krew (co dla większości z nas nie będzie problemem, dla niektórych będzie wielką zaletą, dla innych wadą).

Choć miód manuka, imbir i kurkuma są znane ze swoich właściwości, doceniane i przebadane, musicie pamiętać, że nie jestem lekarzem, ani dietetykiem, opisuję tylko swoje własne doświadczenia i receptury.

...

8 komentarzy

  1. Paulina

    Napisałaś, że z ananasem smakuje lepiej, ale jak smakuje bez? 🙂 Nie chodzi mi o określenie „źle” „okropnie” tylko raczej o konkretny opis smaku.
    W ten sposób jeszcze nigdy nie korzystałam z kurkumy. Lubię ją do potraw, a ostatnio odkryłam też maseczkę z kurkumą na przebarwienia po trądziku.
    Wpis bardzo przydatny 🙂

  2. Ja piekę czasami ciasto z kurkumą i owocami. Smakuje egzotycznie i niektórym w ogóle nie podchodzi, male warto spróbować.

  3. Blum

    Paulina – czuć specyficzny gorzki smak kurkumy ale owoce go przyćmiewają. Ja potrafię dużo wypić dziwnych rzeczy, których inni nie potrafią wypić 😀 więc to kwestia osobnicza.

    Dla mnie to spoko smoothie, bez cierpienia. Natomiast dla przyjemności wolałabym mleko kokosowe zamiast kurkumy 🙂

  4. Ach, ten przepis zmienił moje życie! Teraz już będę szczupła i poprawię sobie cerę!

    😉

    Pozdrowienia od podziemia, znowu mam 20 lat czytając tego bloga 😉

    Rude (a jakże, wredne)

  5. Zrobiłam sobie to dzisiaj (boli mnie gardło) i było naprawdę dobre. Na początku słodkie, dopiero po połknięciu czuło się kurkumę. Określiłabym smak jako egzotyczny:) Tylko ja zamiast ananasa (nie lubię) dałam jedno żółte kiwi.

  6. Kurcze, mi tam średnio podchodzi kurkuma… a bez pieprzu podobno się nie wchłonie nic do organizmu, więc szkoda prądu ;/ chciałam se tabletki kupić, ale chyba też średniawka ;/

  7. Ja kupiłam kiedyś tabletki, ale żeby działało brałam 8 dziennie, także można się przemóc i jeść rano i wieczorem łyżkę kurkumy a potem czymś popić jeśli smak nie podchodzi

  8. Bardzo ciekawy przepis 🙂 muszę wypróbować, a co do suplementów, to już odpuściłam sobie je dawno temu i wam też radzę

Leave a Reply

.