Tag

eko

Browsing

zerowaste

Kiedy minimalizm owładnął przeżartych konsumpcjonizmem ludzi, wpadłam w pułapkę wymieniania starych i brzydkich rzeczy na nowe, jakościowe, porządne. Nigdy nie robiłam tego bezmyślnie, ale trend, który w założeniu miał mnie uwolnić od myślenia o rzeczach, generował niezdrowe obsesje (czego jeszcze się pozbyć) i jeszcze większą konsumpcję (wymienić pstrokate na monochromatyczne, uspójnić, wymienić bla, bla, bla). Nigdy nie chciałam złapać się w te same sidła, tym razem pod flagą zero waste. Dlatego podchodziłam do tematu jak pies do jeża.

Psst… za rogiem jest Singer. Za dnia trochę nuda, ale nocą można tańczyć na stołach i barze! Ja ogólnie nie tańczę, ale tam nie mogłam się powstrzymać, zwłaszcza do Kai i Gorana <3

narcyzm jest fastfoodem dla duszy

Processed with VSCO with g3 preset
Weekendowy targ na Placu Nowym.
Processed with VSCO with g3 preset
Dużo dziwnych rzeczy 🙂
Processed with VSCO with g3 preset
Krakowski Kazimierz to akurat naprawdę magiczne miejsce!
Processed with VSCO with g3 preset
Od lat szukałam gipsowej Maryjki, ale przy cenie od 300 wzwyż, trochę jednak było mi żal…
Processed with VSCO with g3 preset
Seems like my place.
Processed with VSCO with f2 preset
Vinatage shopy na Józefa mają zarówno urocze dziwadła, jak i markowe dodatki. Ceny jednak nie są nijak porównywalne do takich lumpeksowych.

Kraków. Miasto, w którym mieszkałam dziesięć lat i którego nie lubiłam. Dziwne miasto. Dla mnie jak przeszczepiona ręka, nie w moim rytmie, ciągle coś nie tak. Za wolne, za przykurzone, za skostniałe. Z dzisiejszej perspektywy: artystyczne, wyluzowane, małe, przyjazne pieszym, blisko gór, z magicznymi zakątkami. Cieszę się jak diabli, że się wyprowadziłam, bo ja i Kraków nie byliśmy dla siebie. Wiem to od pierwszego miesiąca w Warszawie. Są jednak miejscaw Krakowie, za którymi tęsknię. Wiele z nich znika, przekształca się, psuje, zmienia. Jeśli jednak mogę podpowiedzieć, na mojej mapie Krakowa znajdziecie:

 

Kiedy czytałam książkę Uczeń Architekta, dotarło do mnie, że dziś przeciętny Kowalski jest bogatszy niż dawniej najbogatszy nawet sułtan. Oczywiście, nie mamy skarbca pełnego złota, nie mamy klejnotów, własnego zoo i haremu. Jednak technologia dała nam rzeczy, o których sułtan mógłby sobie pomarzyć, gdyby miał na tyle bujną wyobraźnię rzecz jasna.

37189553_227947648058406_1405081349542379520_n

Latem moja mieszana skóra wariuje. Pory zapychają się błyskawicznie, czoło pokrywa drobna kaszka, pod wpływem słońca naskórek się pogrubia, a policzki są czerwone. Moja skóra sama już nie wie, czy jest przetłuszczająca się, odwodniona, gruba czy łuszcząca się i cieniutka. I tak jak ja czekam z utęsknieniem na lato, tak moja twarz przebierałaby nogami (gdyby miała nogi) na myśl o jesieni. Dziś chcę Wam pokazać krem — cud, który okazał się remedium na moje skórne problemy i hitem jeśli chodzi o naturalną pielęgnację.

unnamedTargi kosmetyczne to idealna okazja, żeby ogarnąć kosmetyczne nowości, często również, żeby osobiście poznać twórców danej marki i wypytać o szczegóły. Sklepy internetowe mają bogatą ofertę, ale pomacać, powąchać i dostać próbkę, to już całkiem inny temat, prawda? O zeszłej edycji tych targów pisałam TU. Co może zainteresować Cię tym razem?

.